Ofertę 4,4 mln zł złożyła nam firma Nextbike z Wrocławia. To solidne przedsiębiorstwo, które wdrożyło system rowerowy w Warszawie - przypomina prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Dlatego miasto postanowiło, że nie będzie unieważniać przetargu ze względu na cenę, choć kwota zaproponowana przez wrocławską firmę jest wyższa niż zakładano. W ciągu trzech lat Białystok chciał wydać na miejskie jednoślady 3 mln zł. Jeśli oferta Nextbike zostanie oceniona pozytywnie, miasto będzie musiało dołożyć do całego systemu ponad mln zł. Pieniądze mają się znaleźć w Białostockiej Komunikacji Miejskiej.
Co ciekawe, poprzedni przetarg na rowery został unieważniony właśnie ze względu na cenę. Wtedy oferty złożyły dwie firmy. To spółka Nextbike, która też proponowała ponad 4 mln zł oraz WiM System z Czarnej na Podkarpaciu, która zaoferowała 3,2 mln zł.
Gdyby miasto wtedy kontynuowało przetarg, możliwe, że musiałoby dopłacić tylko 200 tys. zł.
- Nie można już wrócić do pierwszego przetargu. Mówienie teraz o historii jest bezprzedmiotowe - zamyka sprawę prezydent Truskolaski. Jednocześnie zapewnia, że jest szansa, że rower miejski ruszy zgodnie z planem, czyli 1 kwietnia.
Białostoczanie mają mieć do dyspozycji 300 rowerów na 30 stacji w różnych punktach miasta, do tego 450 stojaków. Jednoślady będą udostępniane od 1 kwietnia do końca listopada. Znany też jest cennik. Opłata inicjalna to 10 zł. Pierwsze 20 minut jazdy będzie darmowe. Od 21. do 60. minuty zapłacimy 1 zł, druga godzina to już 3 zł, trzecia i każda następna godzina - 5 zł. Na zniżki mogą liczyć posiadacze karty miejskiej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
