Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok zasługuje na czerwony dywan. Nowa siedziba EM Studio otwarta

maryla pawlak-żalikowska
Każdy z Was zasługuje na wyjątkowe traktowanie - podkreślała Ewelina Świderska otwierając w sobotni wieczór swój salon fryzjerski w nowym miejscu w Białymstoku. Jeszcze do piątku miał on siedzibę przy Wyszyńskiego. Teraz jest niewiele dalej, ale oba obiekty dzielą od siebie lata świetlne. Nie pod względem fachowości - tu i tu pracuje ten sam zespół - tylko jakości przestrzeni, w jakiej to się odbywa.

A ponieważ pani Ewelina chciała podkreślić podczas tego nowego otwarcia, że Białystok nie ma powodów do kompleksów a klienci i klientki są tu godni najlepszej oferty i obsługi, była to impreza z rozmachem, czerwonym dywanem, prawdziwym szampanem i jednocześnie na dużym luzie.

Założycielka eM Studia w zawodzie pracuje od 14 lat. Od 18 roku życia. Na kilka dni przed tymi ważnymi urodzinami wnuczki, jej babcia poszła zrobić trwałą do fryzjerki – pani Basi – na Białostoczku. I opowiadała tam, jak pięknie i z fantazją jej wnusia czesze wszystkie koleżanki. - To niech wnusia do mnie przyjdzie – zaproponowała pani Basia.

Przyszła. Uczyła się wtedy w liceum na tym samym osiedlu. Gdy przyszła do salonu zauroczyło ja profesjonalne wydanie tego, co do tej pory traktowała jak czystą zabawę. - Wcześniej nie myślałam, że zostanę fryzjerką, choć czesałam koleżanki już w podstawówce – opowiada pani Ewelina i ze śmiechem wspomina, że nie tylko czesała, ale i strzygła maszynką, co miewało tragiczne skutki dla niektórych „klientek”. - Ale pomysł i wizja fryzury w tym były! - dodaje.

Tak więc, jak przyszła do pani Basi, tak została. Najpierw niezobowiązująco na trzy tygodnie, potem na nauce zawodu. Wtedy porzuciła zamiar studiowania resocjalizacji. - Mamo, zostaną fryzjerką – oświadczyła w domu.

Po trzech latach u pani Basi trafiła do ekskluzywnego białostockiego salonu Kudłaty Raj. Tam pracowała pięć lat. Szkoliła się, zdobywała wiedzę i klientów. - To było świetne doświadczenie – chwali. - Ale w końcu uznałam, że czas się usamodzielnić.

Miejsce na samodzielność znalazło się w niewielkim lokalu przy ul. Wyszyńskiego 8. Nazwa eM Studio wzięła się z inicjałów imion: Ewelina i Marta - koleżanka kosmetyczka, która też otworzyła tu swoją działalność.

- Wtedy, sześć lat temu, pracowałam tu sama jako fryzjerka. Gdy kilka lat później Marta została mamą, stanęłam przed znakiem zapytania,co dalej robić – wspomina pani Ewelina. Postawiła na rozwój: - Dwa lata temu powiększyłam salon z trzech stanowisk na sześc. Sukcesywnie przyjmowałam jednego pracownika... pomocnicę... stworzyłam stefę męską z barber shopem...
- Sama jestem w szoku! Nas jest teraz razem 11 osób! Na zdjęciu na portalu jeszcze 10, ale w sierpniu przyjdzie do pracy mój uczeń. Niezwykle utalentowany młody człowiek, który przyjechał z Siemiatycz i bardzo chciał zostać barberem – z pasją opowiada Ewelina Świderska.

Z taką samą pasją, sympatią i uznaniem dla talentów i możliwości swojego zespołu przedstawia ich też na sobotnim (8 lipca) otwarciu nowego salonu – każdy paradował na pełnym luzie w szpalerze gości stojących wzdłuż czerwonego dywanu rozłożonego przed nowym budynkiem przy Wyszyńskiego (ale już dalej - z adresem Młynowa 60).

Jednak zanim to paradowanie się zaczęło, jeszcze dzień wcześniej cała ta ekipa plus klientki i klienci mijała się z trudem miedzy fotelami na niewielkiej przestrzeni poprzedniej siedziby. Z maciupym pomieszczeniem socjalnym, gdzie jedna osoba miała problem, żeby niczego nie zrzucić okręcając się wokół własnej osi.
Sześć lat temu, gdy eM studio startowało, młodziutkiej „bizneswoman” to starczało. Też dlatego, że musiało - budowała własny biznes przy skromnym wkładzie własnym. Jego podstawą było wsparcie dotacjami unijnymi i pożyczkami, które starała się spłacać najszybciej, jak się da.

Z rozwojem zawodowym przyszedł rozwój firmy i trzeba było zmienić adres.
Droga do tego prowadziła przede wszystkim przez pracę nad sobą. - Należę m.in. do Cechu Rzemiosł Rożnych: jako jedna z najmłodszych mam zrobionego Mistrza Fryzjerstwa, co już wychodzi z praktyki – uśmiecha się pani Ewelina. - Ale to najwyższy stopień fryzjerstwa. Cztery lata temu zdałam egzaminy i jednym ze skutków jest np. możliwość przyjmowania do pracy młodocianych. Nieustannie korzystam też ze szkoleń. Na przykład u Kamila Cesarskiego z Pracowni Fryzjerskiej YES... To jeden z najlepszych barberów w Polsce. Dziś już trzeba by było na jego szkolenie czekać w długiej na pół roku kolejce... To dzięki tej wiedzy, będąc drugim barber shopem w Białymstoku, jako pierwszy salon w mieście zaczęliśmy golić brody rytualnie, czyli przy pomocy brzytwy, z przykładaniem ręczników gorących i zimnych.

Ewelina Świderska z dumą i podziwem dla tego miejsca wspomina także szkolenia w Akademii Pivot Point (amerykański światowy lider w dziedzinie edukacji fryzjerskiej, działający w 70 krajach, uczący fachu od strony naukowej i artystycznej); czy w Berlinie w Akademii Vidala Sassoona, brytyjskiego mistrza, o którym mówiło się,że zmienił świat za pomocą pary nożyczek.
- Było to spełnienie moich marzeń, tym bardziej, że filozofia Vidala Sassoona jest bliska naszemu salonowi – podkreśla właścicielka eM Studia.

Nie ukrywa, że do rozwoju jako przedsiębiorca bardzo potrzebowała energii płynącej ze współpracy środowiska. I znalazła ja w Białymstoku. - Należę do Podlaskiego Stowarzyszenia Właścicielek Firm Klub Kobiet Biznesu – mówi. - Bardzo sobie cenię ten rodzaj kobiecego wsparcia.
Było je na przykład widać na czerwonym dywanie podczas otwarcia, gdzie pani Ewelina zaprosiła do współpracy swoje klientki i klientów. Serwowali wspaniałe trunki, podawali doskonałe jedzenie. Ba... panie z fryzurami, do których inspiracja popłynęła z najwyższej klasy źródła- robiącej furorę na świecie marki Moroccaniol - właścicielki białostockich butików odzieżowych, wystąpiły w roli modelek. W kreacjach z własnych sklepów, zainspirowane przez projektantkę mody Elwirę Horosz, brylowały z wdziękiem na wybiegu. Ku radości i przy aplauzie widzów.

- To co mnie niezwykle ujęło, to fakt, że to są właściciele i właścicielki różnych firm, często wobec siebie konkurencyjnych. A przecież bez żadnych oporów zgodzili się na wspólne spotkanie, które jest jednocześnie wspólną promocją – podkreśla Ewelina Świderska. - Tak samo jest potem w biznesie: do jednej z nas klientka przyjdzie zmienić fryzurę, do drugiej i trzeciej po ubrania w różnych stylach. I możemy siebie wzajemnie polecać nie naruszając istoty konkurencji.

- Dlaczego postawiłam na taką szampańską imprezę otwarcia z udziałem ponad setki gości? Bo uważam, że zasługujemy na dobrą jakość. Odrobinę luksusu. To, że mieszkamy w Białymstoku nie znaczy, że jesteśmy gorsze czy gorsi niż centralne metropolie – mówi z przekonaniem właścicielka eM Studia. - Świadczymy tu usługi na światowym poziomie i nie mamy powodów do kompleksów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny