Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Władze i służby upamiętniły 13. rocznicę katastrofy smoleńskiej (zdjęcia)

PAP
PAP
Białystok. Upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej
Białystok. Upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej Urszula Łobaczewska
Przedstawiciele podlaskich władz państwowych, samorządowych oraz służb mundurowych upamiętnili w piątek ofiary katastrofy smoleńskiej sprzed trzynastu lat. W Białymstoku kwiaty składano m.in. na grobach osób, które wtedy zginęły, a pochodziły z regionu.

Z regionem podlaskim były związane cztery osoby, które 10 kwietnia 2010 r. zginęły w katastrofie samolotu, którym polska delegacja udawała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. To urodzony w Białymstoku prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, ówczesny wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, zwierzchnik prawosławnego ordynariatu WP abp Miron Chodakowski oraz stewardesa Justyna Moniuszko.

Na cmentarzach w Białymstoku są groby Krzysztofa Putry i Justyny Moniuszko. Abp Miron pochowany jest krypcie cerkwi na terenie prawosławnego męskiego klasztoru w Supraślu. Wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej upamiętnia pomnik znajdujący się przy kościele Św. Rocha w Białymstoku; w mieście jest też tablica pamiątkowa poświęcona prezydentowi Ryszardowi Kaczorowskiemu.

W piątek we wszystkich tych miejscach składane były kwiaty. Nie było oficjalnych wystąpień, w wypowiedziach dla mediów uczestnicy uroczystości wspominali ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. Obchody odbyły się kilka dni przed rocznicą, która w tym roku wypada w drugi dzień Świąt Wielkanocnych.

- Myślę, że brakuje nam wszystkich 96 osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej. To była elita naszego narodu, z prezydentem kraju Lechem Kaczyńskim na czele. Ale też w sposób szczególny brakuje nam mieszkańców województwa podlaskiego - przyznał marszałek województwa Artur Kosicki.

- Dużo z tych osób znałem, byłem wtedy senatorem; pamiętam bardzo dobrze pana Przemysława Gosiewskiego, który był wtedy animatorem życia parlamentarnego klubu PiS - mówił wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Szczególnie wspominał Krzysztofa Putrę, którego znał od wielu lat z działalności w jednym środowisku politycznym. Mówił, że do końca nie było pewne, czy ówczesny wicemarszałek Sejmu wsiadł na pokład samolotu.

Paszkowski przypomniał, że był w Smoleńsku dwa dni przed katastrofą, z delegacją rządową z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem; wrócił do Białegostoku wieczorem 9 kwietnia. "O poranku była nasza nadzieja w tej tragicznej sytuacji, że może Krzysztof nie poleciał, ale niestety zginął" - mówił Paszkowski. Wspominał też prezydenta Kaczorowskiego. "Piękna postać, można powiedzieć, że symboliczna klamra zakończyła jego życie" - powiedział.

- Od początku towarzyszy nam takie przeczucie, że nie był to normalny wypadek lotniczy. W świetle tych pytań i formułowanych odpowiedzi, które się pojawiły w kontekście zamachu, dzisiaj możemy spojrzeć na to szerzej. Chyba wszyscy mamy świadomość tego, że władze rosyjskie, ta cała elita która ukształtowała się wokół Władimira Putina jest w stanie dokonywać bardzo zbrodniczych działań - dodał wojewoda Paszkowski.

Wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski również mówił o Krzysztofie Putrze. Nazywał go swoim mentorem i przyjacielem. "Krzysztof Putra do ostatniej chwili nie był pewny, czy poleci, miał pewne problemy ze zdrowiem. Dla nas to był szok, ogromny smutek, płacz" - mówił.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny