Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Napad na właściciela kantoru. Bandyci nie przyznają się

Magdalena Kuźmiuk
Magdalena Kuźmiuk
Napad na właściciela kantoru w Białymstoku. Złodzieje staranowali jego auto
Napad na właściciela kantoru w Białymstoku. Złodzieje staranowali jego auto Wikipedia
Dwaj mieszkańcy Suwałk stanęli przed sądem za zuchwały napad na właściciela kantoru w Białymstoku. Żaden nie przyznał się do winy.

Przyjechaliśmy do Białegostoku, by popełnić przestępstwo. Ale nie to, o które oskarża nas prokurator. Byliśmy w samochodzie około kilometr od tego napadu, ale nie mamy z nim nic wspólnego - przekonywał sąd 40-letni Krystian C.

- Usłyszeliśmy policyjne syreny. Baliśmy się, że nas zatrzymają, dlatego wyrzuciliśmy zawartość z samochodu - dodał 36-letni Przemysław K.

Linia obrony obu oskarżonych o napad na właścicieli kantoru, którą wczoraj przedstawili przed Sądem Okręgowym w Białymstoku, jest identyczna. Diametralnie różni się od wersji zdarzeń, jakie rankiem 11 czerwca ubiegłego roku rozegrały się we wsi pod Białymstokiem, a które w akcie oskarżenia opisuje prokurator.

Tego dnia właściciel kantoru jechał z synem do pracy w centrum Białegostoku. Mieli ze sobą torby z pieniędzmi - ok. 200 tysięcy złotych. Młodszy z mężczyzn zauważył, że z naprzeciwka z dużą prędkością jedzie honda. Samochód jechał prosto na nich. Doszło do zderzenia. Kiedy na głowie kierowcy syn zobaczył kominiarkę, krzyknął do ojca, że to napad. Mężczyźni wysiedli z rozbitego mercedesa. Z hondy wysiadł też zamaskowany kierowca. Kiedy w ręku właściciela kantoru zobaczył broń, rzucił się do ucieczki.

- Widziałem, że za rogiem stały dwie osoby. Kiedy kierowca hondy zobaczył u ojca broń, spojrzał w stronę tych dwóch osób. One nie były zaskoczone przebiegiem zdarzeń, że był wypadek - zeznawał wczoraj w sądzie syn właściciela kantoru.

W śledztwie - w trakcie okazania - rozpoznał w osobach stojących za rogiem oskarżonych Krystiana C. i Przemysława K. Wczoraj to potwierdził.

Policja zatrzymała obu w okolicy godzinę po napadzie. Znalazła przy nich wyrzucone kominiarki i robocze ogrodniczki. Kierowcy hondy dotąd nie udało się ustalić.

Czytaj też: Napad na bank. Zamaskowani złodzieje zabrali pieniądze. Trwa pościg. (zdjęcia, wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny