Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Koniec obaw pracowników Pilkingtona. Hale zostają

Tomasz Mikulicz [email protected]
Białostocki oddział Pilkington IGP, produkujący szyby zespolone, jest częścią światowego potentata, należącego obecnie do japońskiego koncernu NSG Group
Białostocki oddział Pilkington IGP, produkujący szyby zespolone, jest częścią światowego potentata, należącego obecnie do japońskiego koncernu NSG Group Anatol Chomicz/Archiwum
Miasto tak poprowadzi drogę, że zakład pozostanie nienaruszony. Szefostwo firmy nie zamierza też przenosić produkcji do innego miasta Likwidacja nawet jednej hali może oznaczać zamknięcie całego zakładu. Firma przeniesie się poza województwo, a my zostaniemy bez pracy. O to już od roku martwią się pracownicy firmy Pilkington.

Ich obawy wzbudziła planowana budowa tzw. zachodniej obwodnicy miasta. Przez teren przy ul. Wiadukt 8, gdzie znajdują się hale produkcyjne firmy Pilkington, miała prowadzić al. Paderewskiego. Pierwotnie zakładano, że trzeba będzie zburzyć dwie z nich. Jednak w kampanii wyborczej prezydent obiecał, że rozbiórka ograniczy się tylko do jednej hali. Mimo to pracownicy obawiali się, że zakład przestanie istnieć. Tym bardziej, że Pilkington kupił w zeszłym roku ostrołęckie Polskie Szyby Termoizolacyjne. Chodziły słuchy, że to właśnie tam przeniesie się białostocki zakład. A 150 pracujących u nas osób pójdzie na bruk.

Na szczęście ludzie już nie muszą się martwić. Miasto porozumiało się ostatecznie z zarządem Pilkingtona. Zawarto kompromis. - Trasa będzie biegła między torami a zakładem i ominie halę firmy - taką informację przekazała nam Anna Kowalska z magistratu.

Uspokaja również Zbigniew Parafianowicz, dyrektor białostockiego oddziału firmy. - Nie zamierzamy zamykać zakładu w Białymstoku. Będzie istniał co najmniej 10 lat - zapewnia.

Pilkington do rozbudowy Ostrołęka albo Białystok
Takie są plany firmy. Kierownictwo zarzeka się, że nie ma mowy o likwidacji zakładu w Białymstoku. Jeśli zrezygnuje z hal przy ul. Wiadukt, to tylko po to, by wybudować większe w innym punkcie miasta.

Słyszeliśmy o takich zapewnieniach kierownictwa. Mamy nadzieję, że to prawda. Na pewno bardzo dobrą wiadomością jest to, że przez teren naszego zakładu nie będzie jednak biegła droga - mówi jeden z pracowników firmy Pilkington.

Prosi o anonimowość. Wśród załogi nie ma już tak nerwowej atmosfery, jak w ubiegłym roku. Wtedy ludzie tłumnie przyszli na jedną z komisji radnych. Obawiali się utraty pracy.

- Nie zamierzamy likwidować zakładu w Białymstoku. W grę wchodzi jedynie rozbudowa. W obecnej lokalizacji nie zdołamy jej zrealizować, bo teren jest zbyt mały i zwyczajnie zabrakłoby miejsca. Jeśli więc będziemy się wyprowadzać z ul. Wiadukt to tylko po to, by przenieść się do innego punktu na terenie miasta

- mówi Zbigniew Parafianowicz, dyrektor białostockiego oddziału firmy.

Przyznaje jednak, że jest jeszcze inna opcja. Pilkington kupił w zeszłym roku Polskie Szyby Termoizolacyjne w Ostrołęce. Tam jest miejsce, by się rozbudować. Nie trzeba byłoby wznosić - tak jak w Białymstoku - całego nowego zakładu od fundamentów.

- Dynamicznie się rozwijamy, więc jeden z naszych zakładów musimy rozbudować. Niemniej białostoccy pracownicy nie mają się czego obawiać. Niezależnie od tego, którą z tych opcji ostatecznie wybierzemy nie zrezygnujemy z białostockiego rynku. Będziemy tu minimum przez 10 lat - zapewnia Parafianowicz.

Jeszcze rok temu nie było to tak pewne. Miasto przedstawiło pomysł na budowę tzw. zachodniej obwodnicy miasta. Przewidywał on, że przez teren zakładu przy ul. Wiadukt 8 poprowadzona zostanie al. Paderewskiego. Pierwotnie zakładano, że trzeba będzie zburzyć dwie, a później jedną halę należącą do firmy. Teraz zawarto kompromis i trasa ominie zakład.

Historia Pilkingtona
Firma specjalizuje się w produkcji szyb zespolonych oraz szkła hartowanego. Początki białostockiego oddziału wywodzą się z prywatnego zakładu Andrzeja i Michała Kubasiewiczów. W 1993 roku firma została oddziałem spółki International Glass Poland współpracującej ze światowym potentatem, jakim był Pilkington zajmujący się produkcją szkła od 1826 roku. Stopniowo udziały w IGP przejmował japoński koncern NSG Group, który od 2006 roku jest już właścicielem firmy. Grupa sprzedaje swoje produkty aż  w 130 krajach. Białostocki zakład zatrudnia około 150 osób.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny