Białostocka podstrefa ekonomiczna może się powiększyć

W związku z dużym zainteresowaniem gruntami w podstrefie Białystok, warto zastanowić się nad poszukiwaniem wolnych terenów inwestycyjnych i objęcie ich strefą – mówi Robert Żyliński, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Białostocki magistrat już zastanawia się, czy nie objąć strefą terenów znajdujących się w sąsiadującym z nią parku naukowo-technologicznym. – Nie wykluczamy, że po sprzedaży dwóch działek w tym roku zaczniemy procedury dalszego powiększania strefy – zapowiada prezydent Tadeusz Truskolaski. – Jednak do tego musimy mieć plany zagospodarowania.

Zobacz także. Następna działka w podstrefie ekonomicznej czeka na inwestorów 

W grę wchodzą położone w pobliży grunty na Krywlanach, przejęte przez miasto od Aeroklubu. Na część tego terenu plan może być uchwalony w połowie przyszłego roku, a na pozostałe – w ciągu dwóch lat.

Białystok utworzył u siebie podstrefę Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomiczne cztery lata temu. Położona jest w południowo-wschodniej części miasta, w obrębie ulic: Mickiewicza, Kuronia, Myśliwskiej, Solnickiej, Karpińskiego. Sąsiaduje właśnie z Białostockim Parkiem Naukowo-Technologicznym.

– To był strzał w dziesiątkę – ocenia podstrefę prezydent Tadeusz Truskolaski.

Do tej pory z objętych nią około 30 hektarów sprzedano połowę. Zainwestowały tu cztery firmy: Masterpress, Bianor, KAN i Bison Chucks. Zadeklarowały, że zatrudnią w sumie około 275 osób.

– Z postępu prac wynika, że dwa zakłady uruchomią produkcję w pierwszym półroczu tego roku – mówi Robert Żyliński.

Miasto przygotowuje kolejne transakcje. Przetarg na liczącą ponad pięć hektarów działkę odbędzie się na początku maja. Teren o powierzchni dwóch hektarów trafi na sprzedaż w drugiej połowie roku.