MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie w regionie. Warto studiować, ale nie na każdym kierunku

(ika)
Warto studiować, ale nie na każdym kierunku
Warto studiować, ale nie na każdym kierunku sxc.hu
Aż 30 proc. absolwentów niektórych szkół jest bezrobotna

Ponad 20 proc. bezrobotnych w regionie nie skończyło jeszcze 25 lat. Jak wynika z nowego raportu "Rankingu zawodów deficytowych i nadwyżkowych w woj. podlaskim w 2012 r." najbardziej narażeni na bezrobocie byli absolwenci zawodów: sprzedawca (46,8 proc. z nich pozostawało w rejestrach urzędów pracy w końcu 2012 r.), fryzjer (35,5 proc.), cukiernik (29,7 proc.), kucharz małej gastronomii (28,3 proc.). W przypadku uczelni wyższych największe kłopoty ze znalezieniem pracy mieli absolwenci kierunków humanistycznych (politologia - 17 proc. bezrobotnych), prawa (12,6 proc.), a także grafiki (24 proc.), fizyki (16,7 proc.) i matematyki (11,6 proc.).

Generalnie jednak właśnie młodzi ludzie z wyższym wykształceniem mieli największe szanse na zatrudnienie. Na koniec ub.r. w rejestrach bezrobotnych znalazło się 5,4 proc. absolwentów szkół wyższych z rocznika 2011/2012.

- Należy tu jednak wziąć pod uwagę fakt, iż ponad połowa z nich to absolwenci studiów licencjackich i inżynierskich. Będą więc kontynuować naukę na wyższym poziomie i na rynek pracy wejdą za około dwa lata - tłumaczy Marzanna Wasilewska z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku, która opracowała raport.

Kłopotów z pracą nie miały osoby po kierunkach medycznych (logopeda, elektroradiolog, technik dentystyczny, dentysta, farmaceuta), nauczycielskich (nauczyciel nauczania początkowego, filolog obcojęzyczny) i inżynierskich (inżynier rolnictwa, inżynier biocybernetyki i inżynierii biomedycznej).

W najgorszej sytuacji na podlaskim rynku pracy byli absolwenci zasadniczych szkół zawodowych. Jako bezrobotni zarejestrowało się ich od 20 do 35 proc. Najwięcej miało wykształcenie: mechanik pojazdów samochodowych, kucharz, technolog robót wykończeniowych w budownictwie i fryzjer. W urzędach pracy rejestrowali się natomiast tylko nieliczni absolwenci, którzy zdobyli zawód: rzeźnik-wędliniarz, pracownik pomocniczy obsługi hotelowej, posadzkarz, murarz i ślusarz.

W przypadku szkół średnich zawodowych i policealnych, w "pośredniakach" najwięcej zarejestrowało się bezrobotnych techników rolników (9 proc.) i techników mechaników (aż 19 proc. absolwentów). Lepiej na rynku pracy radzili sobie agenci celni, technicy weterynarii, technicy rachunkowości i ratownicy medyczni.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny