- Nie zawarłem przecież umowy z nie wiadomo kim, w jakimś ciemnym zaułku. Co zrobiłem źle - pytał w sądzie okręgowym Wojciech Sławiński.
Jego firma Metal-Max zajmowała 10 pawilonów handlowych na bazarze Włókniarz przy ul. Wierzbowej 4/1. Targowisko należało do firmy Jaz-Bud, która kilka lat temu wydzierżawiła teren spółce Bazar Włókniarz. Mańkowski. Umowa została jednak zerwana. Jaz-Bud zarzucał dzierżawcy, że ten notorycznie nie płacił. Uderzyło to w kupców, którzy mieli podpisane umowy właśnie z Mańkowskim. W czerwcu 2012 roku Jaz-Bud wyznaczył im termin na opuszczenie terenu. Wojciech Sławiński zrobił to dopiero po półtorej roku. Liczył bowiem na zwycięstwo w sądzie. - Nie prowadziłem tam przez ten czas żadnego handlu. Musiałem nawet czuwać w nocy, bo pawilony zaczęli odwiedzać pijacy - mówi.
Teraz Jaz-Bud żąda od niego ponad 12 tys. zł za bezprawne korzystanie z gruntu. - I tak straciłem już mnóstwo pieniędzy. Za 10 pawilonów zapłaciłem 140 tys. zł - podkreśla kupiec.
Szefostwo Jaz-Budu stoi na stanowisku, że umowy między kupcami a Mańkowskim, to nie ich sprawa. Kolejna rozprawa w tej sprawie już w piątek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?