Awantura o zmiany zasad sprzedaży lokali komunalnych w Białymstoku

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Mieszkańcy podkreślali, że od wielu lat starają się kupno mieszkań, a prezydent konsekwentnie im odmawia. A po wprowadzeniu nowych zasad, na kupno za 70-proc. ceny nikogo nie będzie stać. Poza tym przez lata płacenia - horrendalnych ich zdaniem czynszów - mieszkańcy już dawno zapłacili tyle, że przewyższą to wartość ich mieszkań.
Mieszkańcy podkreślali, że od wielu lat starają się kupno mieszkań, a prezydent konsekwentnie im odmawia. A po wprowadzeniu nowych zasad, na kupno za 70-proc. ceny nikogo nie będzie stać. Poza tym przez lata płacenia - horrendalnych ich zdaniem czynszów - mieszkańcy już dawno zapłacili tyle, że przewyższą to wartość ich mieszkań. mat. radnych PiS
Mieszkańcy lokali komunalnych od lat starają się o wykup mieszkań, a władze konsekwentnie im odmawiają. Teraz są jeszcze bardziej zdenerwowani, bo na poniedziałkowej sesji (25 maja) radni będą głosowali nad zmianą zasad sprzedaży mieszkań. Nie będzie można uzyskać już 90-procentowej bonifikaty, ale jedynie 30-procentową. I to przy założeniu 10-letniego opłacania czynszów w pełnej wysokości, bez korzystania z pomocy finansowej miasta.

980 zł czynszu za 48-metrowe mieszkanie, 600 zł za 39-metrowe. I to nie licząc mediów - denerwowali się mieszkańcy bloków komunalnych przy ul. Matejki.

Spotkali się razem z innymi mieszkańcami lokali komunalnych pod blokiem przy ul. Pułaskiego 85, by zaprotestować przeciw projektowi uchwały jaki na poniedziałkową (25 maja) sesję szykują władze miasta. Projekt przewiduje rewolucyjne zmiany.

Do tej pory (za sprawą uchwały z grudnia 2016 roku przegłosowanej przez większościowe wówczas PiS) mieszkania, które zostały wybudowane przed 31 grudniem 1998 roku można było nabyć ze sporą bonifikatą. Od 50-procentowej przy 5-letnim okresie najmu do 90-procentowej przy okresie 40-letnim. A nawet 95-procentowej, jeśli kupującym (lub też współkupującym) był repatriant lub kombatant. Albo wdowa po repatriancie lub kombatancie.

Czytaj też: Wykup mieszkań komunalnych w Białymstoku. Rewolucyjne zmiany w sprzedaży: nie będzie 90 proc. bonifikat, tylko 30 proc.

Teraz władze proponują jednolitą bonifikatę wynoszącą 30 proc (plus 5 proc. w ww. przypadku repatrianta, kombatanta i wdów po nich). Żeby skorzystać z takiej bonifikaty trzeba przez 20 lat nieprzerwanie mieszkać w danym lokalu i płacić regularnie czynsz. Natomiast jeżeli ktoś będzie przez ostatnie 10 lat przed złożeniem wniosku o wykup korzystał z pomocy finansowej miasta (w postaci umorzeń należności za zaległości czynszowe, odsetek czy obniżek czynszów), z możliwości wykupu będzie mógł skorzystać dopiero po 10-letnim uiszczaniu opłat za lokal w pełnej wysokości.

W projekcie uchwały jest też mowa o likwidacji wprowadzonej we wrześniu 2018 roku przez większościowe wówczas PiS zasady, że miasto może sprzedawać mieszkania również w tzw. setkach, czyli blokach, które w stu procentach należą do gminy. Przed wrześniem 2018 roku władze przy odmowie sprzedaży powoływały się właśnie na stosowany przez siebie zakaz sprzedawania mieszkań w "setkach". Teraz niejako chcą wrócić do zapisów sprzed PiS-owskiej zmiany.

Czytaj też: Mieszkania komunalne na własność. PiS uwolniło te przed 1998 rokiem

A właśnie takimi "setkami" są bloki przy ul. Matejki czy blok przy ul. Pułaskiego 85. - W naszym bloku od pół roku nikt nie sprzątał. Do windy strach wejść, bo trzeszczy i zatrzymuje się półpiętrach. Konserwatorzy powiedzieli, że jest tak wyeksploatowana, że rozkładają ręce. Traktuje się jak ludzi jakieś gorszej kategorii - mówiła Krystyna Wołyniec z tego ostatniego bloku.

Mieszkańcy podkreślali, że od wielu lat starają się kupno mieszkań, a prezydent konsekwentnie im odmawia. A po wprowadzeniu nowych zasad, na kupno za 70-proc. ceny nikogo nie będzie stać. Poza tym przez lata płacenia - horrendalnych ich zdaniem czynszów - mieszkańcy już dawno zapłacili tyle, że przewyższą to wartość ich mieszkań. - Władze mówią, że muszą dbać o to, by gmina miała zasoby mieszkaniowe. Jale jakie zasoby? My przecież nigdzie nie pójdziemy, a jak umrzemy mieszkać tu będą nasze dzieci. Nie mamy pieniędzy, by kupić im mieszkania deweloperskie - oburzali się mieszkańcy.

Czytaj też: Znów można kupić mieszkanie komunalne. Teraz ma być łatwiej

Popierający ich radni PiS apelowali do władz miasta o wycofanie projektu uchwały. A jeśli to nie nastąpi to proszą większościowe KO o odrzucenie projektu. - To ruch przeciwko dobru mieszkańców, którzy chcieliby po latach starań zasłużyć na wykup, by mogli mieć te lokale na własność. Ze strony władz wciąż jest opór. Prezydent wciąż nie chce dać tej grupie mieszkańców szansy na uzyskanie własności. Nie rozumiemy tego postępowania - mówiła Agnieszka Rzeszewska z PiS.

Przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym z KO już w czwartek (21 maja) komentował na naszych łamach, że rozwiązanie, które obecnie proponują władze miasta jest swego rodzaju kompromisem. - Do nas jako radnych zgłaszają się nie tylko osoby, które starają się o wykup mieszkań, ale też ci, którzy mówią, że gmina nie powinna sprzedawać, bo na zasób komunalny składają się przecież wszyscy mieszkańcy - mówił.

Czytaj też: Mieszkania komunalne. Mieszkańcy przyszli na sesję rady miejskiej. Nie dopuścili ich do głosu (zdjęcia)

Natomiast wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz podkreślał, że zasób mieszkaniowy w ciągu ostatnich kilkunastu lat znacznie się skurczył, a obecnie kolejka czekających na przyznanie mieszkania komunalnego wynosi ok. 600 osób.

Gdy pytamy go, czy władze posłuchają mieszkańców oraz radnych PiS i wycofają projekt uchwały nie pozostawia złudzeń, że tak się nie stanie. Powątpiewa też w to, że czynsz za 39-metrowe mieszkanie (po odjęciu opłat za media czy obniżek czynszu udzielanych przez ZMK mieszkańcom o niższych dochodach) wynosi 600 zł. - Poza tym przypominam, że nowe zasady nie będą dotyczyły osób, które złożyły wnioski przez 25 maja (a tak jest oczywiście w przypadku protestujących mieszkańców - przyp. red.) - mówi.

Czytaj też: Białystok. ul. Świętego Jerzego: Mieszkania komunalne do wykupu. Ale okazuje się, że tylko w teorii [ZDJĘCIA]

To jednak, czy gmina sprzeda im lokale i mieszkańcy nie będą musieli składać ponownie wniosków już na nowych zasadach, zależy tylko od decyzji władz. Mieszkańcy wszak podkreślają, że te im od lat konsekwentnie odmawiają, więc trudno się spodziewać, że teraz nagle zmienią zdanie.

iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wojtek

Ile mlodych rodzin z 2 lub 3 dzieci gniezdzi sie na 30 lub 40 metrach. Miasto powinno weryfikowac czy rodzina ktora odchowala dzieci nie zajmuje duzego lokum niepotrzebnie. Jak tak powinni przenosic na mniejsze a wieksze mieszkanie dla bardzoej potrzebujacych. Mieszkania komunalne to nie rozdawnictwo a pomoc dla potrzebujacych by mieli dach nad glowa. Miasto powinno calkowicie zaprzestac odsprzedazy mieszkan.

b
bez domu

Właścicielami mieszkań komunalnych są wszyscy mieszańcy miasta. W tym dziesiątki tysięcy bez własnych mieszkań czy biedniejszych niż obecnie tam mieszkają. I pomyśleć że ci ludzie zostali teraz sponsorami znacznie bogatszych od siebie rodzin. Bonifikata 90% to skandal i złodziejstwo ale 30 % to jeszcze znacznie za dużo.

G
Gość

kurczę, może i ja złoże wniosek do banku, może mi dadzą 30% zniżki na kredyt.

G
Gość

Dostali za darmo i za darmo chcą odkupić, Faktycznie problem.

G
Gość

Wybraliście takiego prezydenta to się cieszcie, że dał aż 30%.

j
jolsky
25 maja, 9:07, Gość:

Głosowaliście na nich to teraz macie !!

To co zyskali to podwyżkę -na śmiecie,bilety MPK,parkowanie..itd. No i marsz LGBT na poprawienie humorów !

j
jolsky

Widziały gały kogo wybrały ! A marsz LGBT jak najbardziej,w każdej chwili !

E
Edward

Wstydziliby się.

l
lolek
25 maja, 8:17, Wojtek:

Najlepiej to by było dla tych ludzi jakby miasto wogule im czynsz zniosło i za darmo mieszkanie oddało. Narzekają że dużo płacą dla miasta za lokum to niech wynajmą prywatnie mieszkanie. Z 900 zrobi sie 1800 plus opłaty i nie bedzie mowy o zadnym wykupie lokum, a jak juz to za 100 procent wartosci rynkowej od wlasciciela. Za komuny byly przydzialy i sie dostawalo mieszkania ale przeciez komuny juz nie ma wiec kredycik mozna wziasc i kupic mieszkanie jak wiekszosc obywateli.

Mądre słowa. Jeśli sprzedawać to wszystkim mieszkańcom na równych zasadach. Ewentualnie ulgi ale nie dla tych co mieszkają w komunalnych bo oni otrzymali już pomoc w postaci prawa do mieszkania na koszt tych podatników co ciężko na własne mieszkanie pracowali lub kredyty wzięli.

G
Gość

Głosowaliście na nich to teraz macie !!

G
Gość
25 maja, 07:32, Gość:

Tak rzadzą tu ci z PO - POKO, wszystko przeciwko ludziom

A dla reszty pomniki w głowie !!

G
Gość
25 maja, 08:17, Wojtek:

Najlepiej to by było dla tych ludzi jakby miasto wogule im czynsz zniosło i za darmo mieszkanie oddało. Narzekają że dużo płacą dla miasta za lokum to niech wynajmą prywatnie mieszkanie. Z 900 zrobi sie 1800 plus opłaty i nie bedzie mowy o zadnym wykupie lokum, a jak juz to za 100 procent wartosci rynkowej od wlasciciela. Za komuny byly przydzialy i sie dostawalo mieszkania ale przeciez komuny juz nie ma wiec kredycik mozna wziasc i kupic mieszkanie jak wiekszosc obywateli.

Powiedzmy, że "pokrzywdzony" wysokim czynszem komunalnym, musiałby płacić za wynajem cenę wolnorynkową.

20 lat z12 miesięcy razy powiedzmy 500zł(różnica między wolnorynkowym a komunalnym) to 120 tys. zł. Tyle oszczędził "poszkodowany". Za takie oszczędności można kupić mieszkanie na wolnym rynku.

G
Gość
25 maja, 07:32, Gość:

Tak rzadzą tu ci z PO - POKO, wszystko przeciwko ludziom

25 maja, 6:43, Gość:

oby nie weszły tu pisiory, bo zrobią wszystko dla siebie.

pisiory znane sa z obiecywania gruszek na wierzbie np nie bedziemy podwyzszac podatkow, podwyzszymy kwote wolna od opadotkowania, 500zl na kazde dziecko itp itd - a pozniej wychodzi jak KLAMALI

ale ciemny lud nijak tego nie rozumie i zrozumie

W
Wojtek

Najlepiej to by było dla tych ludzi jakby miasto wogule im czynsz zniosło i za darmo mieszkanie oddało. Narzekają że dużo płacą dla miasta za lokum to niech wynajmą prywatnie mieszkanie. Z 900 zrobi sie 1800 plus opłaty i nie bedzie mowy o zadnym wykupie lokum, a jak juz to za 100 procent wartosci rynkowej od wlasciciela. Za komuny byly przydzialy i sie dostawalo mieszkania ale przeciez komuny juz nie ma wiec kredycik mozna wziasc i kupic mieszkanie jak wiekszosc obywateli.

G
Gość

Cena wynajmu mieszkania w Białymstoku to około 1600 zł za 48 m2(bez mediów).

Ci "poszkodowani" chcą za fricko wyrwać od mieszkańców Białegostoku coś za ułamek wartości. Całkiem fajny interes, tyle, że dla jednej strony fajny.

1/10 ceny mieszkania, każdy by tak chciał.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie