Antoniuk: dzikie wysypisko między blokami. Piją, a butelki lecą w krzaki (galeria)

[galeria_glowna]
- Przed moim blokiem blisko ulicy znajduje się wysypisko - pisze nasz czytelniczka, mieszkanka bloku przy ul. Antoniuk Fabryczny 56. Przesłała nam na [email protected] zdjęcia wysypiska, które utworzyło się tuż pod jej oknem.

- Przed miesiącem, a także 27 stycznia interweniowałam w straży miejskiej. Niestety zostało to bez odzewu - żali się. - Nikt się tym nie interesuje i nie chce posprzątać tego trawnika. Może wy pomożecie, bo moja interwencja nic nie dała.

Sprawdziliśmy to. Na miejscu okazało się, że przed blokiem leżały ogromne ilości śmieci. Butelki po piwie i wódce świadczyły, że pobliskie krzaki chętnie odwiedzane są przez osiedlowych amatorów alkoholu. Na trawniku pełno było papierów i różnego rodzaju odpadków. Znaleźliśmy nawet stary zniszczony wózek dziecięcy.

Strach zwrócić uwagę

- Tak jest już od dawna, nikt tu nie sprząta i tylko śmieci dorzucają - żali się pani Marta, mieszkanka osiedla.

- Teraz, jak stopniał śnieg, to już w ogóle ten cały syf widać jak na dłoni - dodaje pan Adam. - Przydałoby się w końcu coś z tym zrobić.

Mieszkańcy chcieliby, aby śmieci sprzed bloku zniknęły. Sami jednak nie wiedzą, kto jest “twórcą" tego makabrycznego krajobrazu.

- Czasem widzi się tu młodych jak popijają piwko, no i wyrzucają butelki w krzaki - tłumaczy pan Adam. - Ale przecież nikt im uwagi nie zwróci, bo jeszcze w mordę dadzą.

Mandat za zaśmiecanie nawet 5 tysięcy

A za zaśmiecanie można ponieść dość wysoką karę. Jeśli straż miejska złapie takiego wandala na gorącym uczynku, może on zapłacić mandat w wysokości od 50 do 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu grodzkiego winowajca może być ukarany nawet 5 tysiącami zł.

Tymczasem posprzątaniem brudnego trawnika przy ul. Antoniuk Fabryczny 56 zajął się już departament ochrony środowiska i gospodarki komunalnej.

- Ten teren był zanieczyszczony w pasie drogowym. Informacja została zgłoszona dla wykonawcy i jeszcze dziś zostanie uprzątnięty - obiecuje Karol Świetlicki z biura komunikacji społecznej.