Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antoni Mironowicz

Redakcja
Antoni Mironowicz odpowiada na pytania internautów
Antoni Mironowicz odpowiada na pytania internautów
Kandydat BKW na prezydenta Białegostoku.

<warez> Witam, jak ocenia pan sytuację mniejszości białoruskiej w Polsce?

<Antoni Mironowicz> Położenie mniejszości białoruskiej nie jest najgorsze. Mamy zapewnione wszelkie prawa demokratyczne, czego najlepszym wyrazem jest udział BKW w wyborach samorządowych. Nie oznacza to jednak, że wszystkie postulaty środowiska białoruskiego są realizowane przez władze państwowe i samorządowe.

<pol-bia> Pochodzę z rodziny mieszanej. Hasło BKW to: Białystok miasto dobrych sąsiadów. Czy mógłby Pan wytłumaczyć dokładniej co się za nim kryje.

<Antoni Mironowicz> Hasło to oznacza zgodne współżycie Białorusinów i Polaków w Białymstoku. Chciałbym, aby problematyka wielokulturowości naszego miasta była jego walorem, a nie drażliwym tematem. Hasło to oznacza również nawiązanie partnerskich kontaktów z Republiką Białoruś, Litwą i Rosją, których efektem byłaby lepsza wymiana handlowa z partnerami za wschodnią granicą. Takie kontakty są bardzo potrzebne naszemu miastu znajdującemu się w stagnacji gospodarczej.

<Wojtek> dlaczego zdecydował się pan na kandydaturę?

<Antoni Mironowicz> Decyzję tę podjąłem zgodnie z wolą środowiska, które reprezentuję. Chciałbym poprzez swoją kandydaturę zaakcentować jego tożsamość. Drugim takim powodem jest chęć bycia współodpowiedzialnym za rozwój miasta. Pozostawanie na uboczu w roli kibica wcale nie służy ani memu środowisku, ani wszystkim mieszkańcom miasta. Raz jeszcze podkreślam, że chciałbym być prezydentem wszystkich Białostoczan.

<warez> Jak ocenia pan swoje szanse na wybór?

<Antoni Mironowicz> Uważam, że powinienem się znaleźć w drugiej turze, albowiem społeczność białoruską stanowi znaczący procent mieszkańców naszego miasta. Liczę tez na poparcie społeczności polskiej, która po raz pierwszy może też decydować o wyborze bezpartyjnego prezydenta, który nie będzie uzależniony od zaplecza politycznego.

<komuszek> Jak pan ocenia fakt, że Cerkiew prawosławna poparła w Białymstoku kandydatów SLD-UP?

<Antoni Mironowicz> Osobiście jest mi bardzo przykro, że tak się stało. Po raz pierwszy część duchowieństwa Białegostoku zerwała z apolitycznością. Uważam jednak, że taką postawę reprezentuje tylko część duchowieństwa, a cały Kościół Prawosławny w Polsce pozostał wierny swojej tradycji niezaangażowania się w sprawy polityczne. Ostatecznie to ludzie zadecydują, czy akceptują taką postawę duchownych podczas najbliższych wyborów, czy oddadzą głosy na listę nr 9.

<Taca> Przez ostatnie 12 lat dużo dawałem na budowę Cerkwi w Białymstoku. Okazało się że płaciłem na sztab wyborczy komunistów. Co Pan o tym sądzi?

<Antoni Mironowicz> Nie jestem takim pesymistą, że wszystkie pieniądze, które Pan dawał szły na Komitet Wyborczy SLD. Uważam, że pieniądze, które Pan dawał zostały na pewno przekazane na budowę świątyń i inne cele społeczne.

<komuszek> Dlaczego prawosławni powinni poprzeć pana kandydaturę, a nie kandydata SLD-UP Zbigniewa Puchalskiego

<Antoni Mironowicz> Mój konkurent, którego bardzo cenię, reprezentuje interesy określonej siły politycznej. Przyszedł już najwyższy czas, aby środowisko białoruskie i prawosławne miało własną niezależną reprezentację, która odzwierciedlałaby interesy tego środowiska. Jeżeli środowisko prawosławne stanowi ok 25 % mieszkańców miasta, to nie potrzeba nam startu pod płaszczykiem list innych ugrupowań politycznych. Sami chcemy być podmiotem w naszym wspólnym mieście.

<Lewica> Ja jestem prawosławny i przez myśl by mi nie przeszło czuć się jakmś Białorusinem . Co pan na to?

<Antoni Mironowicz> M a Pan do tego stuprocentowe prawo. Nie chciałbym mieszać kwestii wyznania i narodowości. Uważam jednak, że społeczność białoruska i prawosławna ma wspólne problemy, które najlepiej mogą być wyrażone przez samodzielną reprezentację w samorządzie gminy.

<wierzacy> Uważam, ze zaangażowanie hierarchii Cerkwi Prawosławnej w kampanie wyborcza SLD to zdrada naszej społeczności. Czy nie sadzi Pan, ze powinniśmy założyć Niezależną Cerkiew Prawosławną, albo może wybrać protestantyzm ?

<Antoni Mironowicz> Zdecydowanie nie podzielam Pańskich poglądów. Nie tylko ja, ale i wszyscy kandydaci BKW są wiernymi Kościoła Prawosławnego i w nim pozostaną. Chwilowe zaangażowanie się części duchowieństwa w kampanię wyborczą kandydatów na listach SLD nie oznacza, że taka sytuacja będzie trwała wiecznie. Myślę, że po wyborach przyjdzie czas na głęboką refleksję nad tym co się stało.

<LIGA> O co tu chodzi? Białorusin chce być prezydentem Białegostoku? Następny będzie cygan...

<Antoni Mironowicz> A dlaczego by nie? Jeżeli przedstawiciel społeczności romskiej będzie miał odpowiednie kwalifikacje i uzyska poparcie mieszkańców miasta, to być może tak się też stanie. Uważam, że fakt mojego kandydowania na urząd prezydenta świadczy pozytywnie o zmianach, które zaszły w Polsce po 1989 roku.

<erik> Dlaczego nie ujawnił Pan "Porannemu" swojego oświadczenia majątkowego? Ma Pan coś do ukrycia?

<Antoni Mironowicz> Jako radny minionej kadencji co roku składałem deklaracje podatkowe i nie wiem dlaczego nie zostały one opublikowane na łamach "Kuriera Porannego". Składanie oświadczeń majątkowych należało do obowiązków radnych i ja ten obowiązek wykonałem.

<Belarus> Szkoda, że nie odbyła się żadna polityczna debata z profesorem Puchalskim. Czy odważył by się Pan na taką otwartą debatę.

<Antoni Mironowicz> Chciałbym uczestniczyć w takiej debacie na łamach prasy czy w telewizji, albowiem byłaby to doskonała szansa wyborcom zapoznania się z napisanymi przez sztaby wyborcze programami kandydatów, ale i poznanie osobowości osób ubiegających się o urząd prezydenta. Taką debatę proponuję odbyć w najbliższych dniach, chociażby na łamach "Kuriera Porannego".

<Polak> Jestem prawosławny ale czuję się Polakiem. Po ostatniej niedzieli zdecydowaliśmy z całą rodziną i przyjaciółmi oddać głos na BKW i Pana.

<Antoni Mironowicz> Bardzo się cieszę z podjętej przez Pana decyzji, albowiem mogę zapewnić Pana, że wszyscy kandydaci startujący z listy BKW będą godnie reprezentować społeczność prawosławną i białoruską. Chciałbym jednak mocno podkreślić, że idziemy do wyborów również po to, aby rozwiązywać problemy ogólnomiejskie a nie tylko środowiskowe.

<Lilo> Pana zdanie o Mikołaju Buszko, dyrektorze MFMC i kandydacie na burmistrza Hajnówki

<Antoni Mironowicz> Znam Mikołaja Buszko osobiście i uważam, że jest to osoba jak najbardziej kompetentna do sprawowania urzędu burmistrza, ale czy nim zostanie zadecydują sami mieszkańcy Hajnówki.

<Lewica> Jak pan ocenia 13 lat rządów narodowo-katolickiej prawicy w Białymstoku?

<Antoni Mironowicz> Okres ten nie jest jednolity do oceny, niektóre posunięcia władz miejskich należy uznać za pozytywne, np. inwestycje związane z wiaduktem, inwestycje drogowe. Uważam jednak, że Białystok potrzebuje dynamicznych zmian, które przyniosłyby zmniejszenie bezrobocia, rozwój przedsiębiorczości i nadałyby miastu jego wielkomiejski charakter na miarę metropolii w północno-wschodniej Polsce.

<petro> nie wiem czy padło już takie pytanie: Czy nie sądzi Pan, że samodzielny start BKW w wyborach w Białymstoku to "wyborcze samobójstwo", biorąc pod uwagę istnienie np. Forum Mniejszości.

<Antoni Mironowicz> Społeczność białoruska i prawosławna stanowi ok. 25 % społeczności miasta i samodzielny start w wyborach daje nam podstawy do własnej, niezależnej reprezentacji. Start przedstawicieli Forum na listach SLD uważam za wielki błąd, albowiem kandydaci ci będą uzależnieni od gremiów politycznych tej partii. Chciałbym przypomnieć, że ideą powstania Forum Mniejszości miał być niezależny start w wyborach. Po 27 okaże się, kto miał rację.

<warez> Znacznej części Polaków Białoruś kojarzy się z Łukaszenką i jego dyktaturą. Czy nie boi się Pan, że właśnie przez ten pryzmat negatywnie odbierany jest też BKW?

<Antoni Mironowicz> Białorusini startujący z listy BKW są obywatelami Polski a nie Republiki Białoruś. Wspólnie ze społeczności polską budujemy przyszłość wszystkich mieszkańców miasta i województwa. Chcielibyśmy być pomocni w nawiązaniu kontaktów gospodarczych i kulturalnych z naszymi sąsiadami.

<Wojtek> Czy nie boi się pan ze wybory z pana udzialem mogą powiększyć przepaść prawosławni - katolicy?

<Antoni Mironowicz> Zdecydowanie nie. Otrzymuję wiele wyrazów życzliwości ze środowiska katolickiego, co jest wyrazem normalności, która się tworzy w naszym mieście. Jako kandydat na prezydenta deklaruję pracę na rzecz wszystkich obywateli, bez względu na wyznanie.

<Sceptyk> W swoim programie akcentuje Pan potrzebę budowy wielkomiejskiego charakteru naszego miasta. Co to znaczy w praktyce?

<Antoni Mironowicz> Wielkomiejskość Białegostoku winna być zaakcentowana istnieniem w centrum miasta deptaka, na którym nasi mieszkańcy i goście mogliby spędzać wolny czas. Miastu brakuje też jednej wielkiej imprezy kulturalnej, która wypromowałaby Białystok w kraju i za granicą. Miasto może być też wielką metropolią na styku Wschodu i Zachodu, a jego położenie musi się stać zaletą a nie wadą.

<Lewica> Czy nie lepiej byłoby dla Pana aby kandydował pan z ramienia SLD-UP ? Miałby pan pewny mandat w partii ( mam nadzieję) rządzącej a tak nawet jeśli pańska organizacja wejdzie do Rady będzie nic nie liczącą się opozycją .

<Antoni Mironowicz> Start w wyborach do urzędu prezydenta nie traktuję jako załatwienie własnych ambicji politycznych, ale jako powinność wobec swego środowiska i wszystkich mieszkańców miasta. Nie chcę być uzależniony w swoich decyzjach od zaplecza politycznego jakiejkolwiek partii. Nasza reprezentacja nawet 2,3 osobowa wcale nie musi być w opozycji, a może być ważnym podmiotem w tej Radzie wyrażającym niezależnie poglądy znacznej części mieszkańców miasta.

<Zorka> Przyszłość naszego miasta zależy od młodzieży co zrobi Pan by odciągnąć ją od alkoholu, narkotyków i wulgarnych spotkań przy trzepaku?

<Antoni Mironowicz> Proponuję szeroką ofertę młodzieży, która swoje ambicje winna realizować w szkole, na stadionach, domach kultury, bezpiecznych rodzinach. Jedną z moich propozycji są ogólnomiejskie imprezy młodzieżowe, nawet po 22, na których można byłoby się wspaniale bawić a nie sięgać po używki. Imprezy te powinny być organizowane przez władze miejskie, szkoły, organizacje i towarzystwa społeczne. Takie inicjatywy zawsze mogą liczyć na moją pomoc. Z narkotykami nie można walczyć środkami represyjnymi, a jedynie szeroką ofertą przedłożoną młodemu pokoleniu.

<Wojtek> Czy dla funkcji prezydenta jest Pan gotów porzucić prace na uczelni?

<Antoni Mironowicz> W przypadku gdy zostanę prezydentem, będę prosił pana rektora o udzielenie mi bezpłatnego urlopu. Wiem tylko jedno, że nie zaniecham pracy naukowej, co da się pogodzić.

<Bogdan> czy Pana ugrupowanie jest bliższe lewicy czy prawicy- mam na myśli naszą społeczność lokalną - z kim Pan się zwiąże po wyborach

<Antoni Mironowicz> BKW jest komitetem wyborców głównie o poglądach centrowych, przede wszystkim reprezentującym własne środowisko. Jak już powiedziałem, nie chcemy być uzależnieni ani od lewicy, ani od prawicy. Pragniemy współpracować ze wszystkimi dla dobra miasta i jego

mieszkańców.

Dziękuję wszystkim Państwu za udział w naszej elektronicznej rozmowie. Przepraszam również wszystkich tych, którym nie udało się porozmawiać. Mam nadzieję, że będzie jeszcze ku temu sposobność. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców. Antoni Mironowicz

Dziękujemy za udział zarówno naszemu gościowi jak i wszystkim uczestnikom !

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny