Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Matujewicz: Ludzie pomóżcie! Nie chcę iść na ulicę

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Anna Matujewicz nie ma możliwości spłacić długu. - Mam trzy córki. Pójdę prosić je o pomoc. Wcześniej nic to nie dało.
Anna Matujewicz nie ma możliwości spłacić długu. - Mam trzy córki. Pójdę prosić je o pomoc. Wcześniej nic to nie dało. Wojciech Wojtkielewicz
Z dramatycznym apelem występuje 70-letnia kobieta, która ma być w piątek eksmitowana. Prezes spółdzielni mówi, że ma dobrą wolę

Nie wiem ile dokładnie, ale z moich obliczeń wynika, że zalegam ok. 15 tys. zł. Na moją i tak niską emeryturę wszedł komornik. Dostaję 450 zł. Ledwo starcza na życie. Nie mogę z tego spłacać jeszcze długu - rozkłada ręce Anna Matujewicz.

W piątek ma zostać eksmitowana z mieszkania spółdzielczego przy ul. Piasta 50.

- A i to tylko dlatego, że poprosiłam prezesa spółdzielni o przesunięcie terminu. Miałam opuścić lokal w zeszły piątek. Dzień wcześniej zapukał komornik i mnie o tym poinformował - niemal płacze.

Prawo. O eksmisji decyduje sąd

W piśmie ze spółdzielni czytamy, że w piątek pani Anna będzie eksmitowana, chyba że zapłaci całość zadłużenia.

- Mam trzy córki. Pójdę jeszcze raz prosić je o pomoc. Wcześniej nic to nie dało. Ale radziłam sobie. Robiłam na drutach kapcie z włóczki i nosiłam je sprzedawać na ryneczek. Lekarstw nie kupowałam, bo mnie nie stać. A teraz komornik powiedział, że mogę pójść do noclegowni. Pewnie tam przenocuję, ale co robić w ciągu dnia? Chodzić po ulicach? Zaraz będzie zima - mówi Matujewicz.

W czerwcu spółdzielnia wystąpiła do Zarządu Mienia Komunalnego o wyznaczenie jej lokalu socjalnego. Tak też się stało. Pani Anna nie zareagowała jednak na pismo przyznające jej lokal. ZMK uznał to za odmowę. - Nie dostałam żadnego pisma. O tym, że przyznano mi lokal dowiedziałam się w zeszły czwartek od komornika - zarzeka się pani Anna.

Setki białostoczan czeka eksmisja

Prezes spółdzielni Zachęta Mirosław Tałałaj mówi, że jeśli lokatorka wyrazi taką wolę, to jeszcze raz wystąpi do ZMK o ponowne wskazanie lokalu socjalnego. - Z naszej strony jest dużo dobrej woli - zapewnia.

Inne rozwiązanie to spłata przez panią Annę przynajmniej części zadłużenia i podanie harmonogramu spłaty całości.

- Wtedy rozważymy możliwość wstrzymania się z eksmisją do wiosny przyszłego roku - mówi Tałałaj.

Anna Matujewicz prosi, abyśmy podali jej numer telefonu. To: 782 249 922. - Może są jeszcze dobrzy ludzi i pomogą mi w trudnej sytuacji - ma nadzieję.

A co jeśli nie uda się zapłacić przynajmniej część długu? - Skoro pani Anna twierdzi, że nie otrzymała pisma z ZMK może nawet bez pośrednictwa spółdzielni zwrócić się o przyznanie lokalu socjalnego - mówi prawnik Bartosz Wojda.

Hotel socjalny mobilizuje dłużników. Albo zaległy czynsz albo eksmisja

Magazyn Informacyjny 19.10.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny