Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alina Gieniusz w męskim świecie spedycji. Aldar ma już 10 lat.

Martyna Tochwin
Alina Gieniusz prowadzi firmę Aldar. Od początku działa też w Związku Pracodawców i  Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej.
Alina Gieniusz prowadzi firmę Aldar. Od początku działa też w Związku Pracodawców i Przedsiębiorców Ziemi Sokólskiej. Fot. Martyna Tochwin
Kobieta sukcesu Alina Gieniusz prowadzi w Sokółce firmę spedycyjną. Tydzień temu minęło dziesięć lat od założenia firmy. Przez ten czas nigdy nie została potraktowana ulgowo tylko dlatego, że jest kobietą.

O swojej pracy mówi, że jest usatysfakcjonowana. Alina Gieniusz, bizneswoman z Sokółki, to najlepszy przykład kobiety, który odniosła sukces. I to w nie byle jakiej branży. Od dziesięciu lat zajmuje się spedycją międzynarodową. Tydzień temu minęło dziesięć lat od momentu, kiedy założyła swoją firmę Aldar.

Co sprawiło, że zdecydowała się na założenie firmy w tak męskiej branży?

- Wcześniej przez siedem lat pracowałam w tej branży. Byłam kierownikiem punktu gdańskiej firmy zajmującej się przeładunkami. Temat więc był mi dobrze znany. Poza tym ukończyłam handel zagraniczny, więc pracuję w swoim zawodzie - mówi Alina Gieniusz.

Bardzo dobrze pamięta swoje początki. Pierwszych ludzi przyjmowanych do pracy, pierwszych klientów, pierwsze przeładunki węgla na nieczynnej już rampie w Sokółce.

- Nie miałam czasu na zastanawianie się czy sobie poradzę. Wiedziałam, że będą klienci, że będą przeładunki i że muszę sobie poradzić - podkreśla Alina Gieniusz.

Przez dziesięć lat Aldar zmienił się. Przybyło klientów, a wraz z nimi niezbędnego do pracy sprzętu. Firma zamieniła się w stabilne przedsiębiorstwo, nastawione przede wszystkim na eksport na wschód. Do Rosji, Kazachstanu, Azerbejdżanu. Węgiel zamienił się w inne towary. Poczynając od spożywczych, na budowlanych kończąc.

- Ściśle współpracujemy z urzędem celnym oraz PKP. Wszystko dzieje się bowiem przede wszystkim na torach - mówi Alina Gieniusz i jak podkreśla, że gdy zaczynała rozkręcać swoją firmę spedycyjną, zdarzało jej się spotkać ze zdziwieniem. Zwłaszcza mężczyźni byli zaskoczeni, że taką firmą kieruje kobieta.

- Głośno nikt o tym nie mówił. Chociaż spotkałam się z tym, że niektórzy byli zdziwieni, że akurat kobieta jest na takim stanowisku, prowadzi taką firmę. Zaskoczenie tym większe, że spodziewali się mężczyzny - przyznaje pani Alina.

Alina Gieniusz wie, że prowadzi firmę z typowo męskiej branży. Podkreśla jednak, że każda inna kobieta, która chciałaby taką firmę poprowadzić, z pewnością by sobie poradziła.

- Na pewno jest to trudny temat działalności. Ale uważam, że nie ma rzeczy nie do pokonania - przekonuje szefowa Aldaru. - Z pewnością prowadzić taką firmę jest trudniej niż np. sprzedawać ubrania. Bo na tym zna się każda kobieta. A temat spedycji trzeba jednak chcieć poznać.

Alina Gieniusz po dziesięciu latach prowadzenia własnej firmy, nie zauważa jednak żadnych różnic w traktowaniu mężczyzn i kobiet w biznesie.

- Myślę, że jest bardzo podobnie. Oczywiście kobiety patrzą na wiele rzeczy zupełnie inaczej niż mężczyźni. Ale nigdy nie zdarzyło mi się, żebym gdziekolwiek została potraktowana ulgowo tylko dlatego, że jestem kobietą - zapewnia pani Alina.

Nie snuje wielkich planów na temat swojej firmy. Chciałaby tylko nadal ja prowadzić i pozwalać zarabiać innym. I oby nie było gorzej, niż jest. Wtedy wszystko będzie zupełnie dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny