Aisza pana marszałka

Trzeba było podjąć decyzję o skróceniu cierpień ukochanej jamniczki, nieuleczalnie chorej.
- Niemal od razu, chociaż bardzo boleśnie, odczuliśmy jej stratę. Zapadła decyzja, że musimy znaleźć taką samą suczkę. Nie po to, żeby zastąpiła poprzedniczkę, bo to przecież niemożliwe. Po prostu, pokochaliśmy jamniki - opowiada marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański.

Jamniczkę taką, o jakiej marzyła cała rodzina, znaleźli w hodowli koło Otwocka.
Aisza ma długi rodowód. Jest szczególnie "dobrze urodzona" dzięki ojcu, czekoladowemu jamnikowi Vito, który może pochwalić się tytułem mistrza świata, zdobytym na jednej z najbardziej liczących się w psim światku wystaw w Amsterdamie.

Aisza też już zdobyła kilka ocen "doskonałych" na wystawach międzynarodowych, ale to nie za to jest tak kochaną pupilką w rodzinie państwa Dworzańskich.
- Jest bardzo towarzyska. My też zabieramy ją ze sobą wszędzie: na wakacje, na dłuższe wyjazdy - opowiada Jarosław Dworzański. - Była z nami w Operze Leśnej w Sopocie, co widać na zdjęciu.

Aisza uwielbia przebywać w ogrodzie, w związku z czym marszałek musi chwytać za łopatę i zasypywać wykopane przez jamniczkę dziury. Trochę cierpi na tym uroda trawnika, ale czy ktoś wygra z jamniczą natura, nakazującą kopanie wszędzie, gdzie się da?

Ulubionym zajęciem Aiszy w ogrodzie jest pilnowanie, aby żaden kot z sąsiedztwa nie przekroczył ogrodzenia posesji. Jamniczka ustaliła "regulamin", który ma być przestrzegany: koty poruszają się półtora metra nad ziemią - czyli przemykają po ogrodzeniu. Każdy, który złamie ten przepis, jest z głośnym ujadaniem przepędzany z ogrodu.

Jak każdy jamnik, Aisza jest żarłokiem. Jej smukła linia to zasługa właścicieli, którzy nie ulegają prośbom o smakołyki.
- Właściciele jamników dzielą się na tych, którzy śpią ze swoimi psami, i na tych, którzy się do tego nie przyznają. Ja śpię i się przyznaję - śmieje się Jarosław Dworzański.

Imię: Aisza
Rasa: jamnik krótkowłosy
Płeć: suczka
Wiek: 4 lata
Właściciel: Jarosław Dworzański