Adam Chorąży poleca profesjonalny serwis. By rower był sprawny

Wyciągamy rower z piwnicy czy garażu po zimie - i co dalej? Przede wszystkim pompujemy koła i sprawdzamy hamulce. Potem kontrolujemy oświetlenie naszego roweru, czy nie trzeba wymienić baterii. Kolejny krok to naoliwienie łańcucha - sprawdzamy czy wszystko płynnie się obraca. I można jechać! - mówi Adam Chorąży z białostockiego sklepu i serwisu rowerowego Peleton.

Radzi, by w sytuacji, kiedy nie jesteśmy pewni, jak poważna jest usterka - są np. luzy w kierownicy czy kołach, przywieźć rower do serwisu.

Kilka rad dla miłośników jednośladów mają też białostoccy policjanci. Namawiają do znakowania rowerów.

- Policjanci kontrolują tysiące rowerzystów. Zawsze sprawdzają, czy jednoślad nie pochodzi z przestępstwa. W sytuacji, gdy odzyskują skradziony rower, rozpoczyna się przeszukiwanie baz danych, ustalanie, do kogo należał oraz gdzie i kiedy doszło do kradzieży. Możliwe jest to jednak tylko wtedy, gdy zgłaszający kradzież poda numer fabryczny i cechy charakterystyczne jednośladu - mówi podkom. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Na czym polega znakowanie roweru? To spisanie marki, numeru fabrycznego i naniesienie na pojazd metodą tajnopisu kodu identyfikującego właściciela. Rower można oznakować w każdym komisariacie policji w Białegostoku i na terenie powiatu białostockiego. Jak to zrobić? Trzeba przyjechać nim na komisariat z dowodem osobistym (jeśli rower chce oznakować osoba niepełnoletnia, konieczna jest obecność rodzica). Ważne, by mieć ze sobą dokument potwierdzający zakup jednośladu.

Co jeszcze można zrobić, by nie stracić roweru? Podstawą są solidne zabezpieczenia i „parkowanie” w pobliżu kamer monitoringu. Najlepiej przypiąć pojazd jednym zapięciem za koło i ramę jednocześnie do solidnego elementu zamiast np. do niskiego słupa.