Olechno wybudował sobie nowy dom w Jurowcach. Tuż obok powstającej właśnie nowoczesnej, dwujezdniowej trasy biegnącej z Białegostoku do Katrynki.
Budowę skończył w tym roku. Zdenerwował się, gdy okazało się, że rząd dźwiękochłonnych ekranów, które mają chronić stojące tu domy przed hałasem, kończy się dokładnie przed jego posesją.
- Wszędzie, wzdłuż całej trasy ekrany postawili, a u mnie akurat nie - narzeka Olechno. - Dzwoniłem, pisałem pisma i nic.
Tuż za jego płotem powstaje kolejny dom. I też oczywiście ekranów przed nim nie ma.
Okazuje się, że problem wziął się z tego, że projekt budowy drogi powstał, zanim Robert Olechno zbudował swój dom. I już wcześniej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dostała pozwolenie na budowę i rozstrzygnęła przetarg na wykonanie tej inwestycji.
- Ekranów w tym miejscu nie przewidziano, bo tego budynku wtedy jeszcze nie było - tłumaczy Hanna Kołodziej, kierownik projektu z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Dopiero w trakcie realizacji inwestycji pan Olechno się pobudował. A ja dziś nie mogę dać polecenia wykonawcy, aby dołożył jeszcze ekran przed tym domem.
Niewykluczone, że za jakiś czas dom będzie jednak odgrodzony od hałasu. - Po roku od zakończenia inwestycji wykonawca drogi ma obowiązek wykonać jeszcze badania akustyczne - dodaje Hanna Kołodziej. - Wnioski z nich trafią do nas. I wtedy zastanowimy się, co dalej zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
