Dokładnie 6 tysięcy 421 złotych 20 groszy zebrali wolontariusze ze sztabu Przemka Kunickiego na ulicach Bielska Podlaskiego. Mimo deszczowej aury 16 wolontariuszy wyszło na ulice, by wspomóc orkiestrę Jurka Owsiaka. A jeszcze miesiąc temu wszystko wskazywało na to, że w naszym mieście nie uświadczymy wolontariuszy z puszkami WOŚP.
- Na wieść, że w Bielsku nie będzie sztabu Orkiestry, czym prędzej zabraliśmy się do pracy - mówi Przemek Kunicki, szef bielskiego sztabu. - W ostatniej chwili udało się przekonać sponsorów, którzy pomogli w organizacji akcji. Nie spodziewaliśmy się, że uda nam się uzbierać tyle pieniędzy. Myślałem, że jeżeli będą ze 2 tys. złotych, to będzie sukces.
Mieszkańcy nie omijali wolontariuszy. Chętnie wrzucali monety, a czasem banknoty do puszek z serduszkiem.
Aukcja w Internecie
Wieczorem w klubie Strefa X odbył się koncert zespołów młodzieżowych, połączony z licytacją orkiestrowych gadżetów.
- Licytowaliśmy kubki, koszulki, plakat z podpisem Jurka Owsiaka, kalendarze, prace gimnazjalistów i gadżety drużyny Tur Basket - dodaje Przemek Kunicki. - Nie wszystko jednak poszło. Przedmioty, które nie znalazły nabywców w niedzielę można będzie kupić na aukcji w Internecie.
Niektórzy mieszkańcy w niekonwencjonalny sposób zasilili konto Orkiestry. Ośmioipółletnia Małgosia Pieczyńska wraz z mamą Martą same postanowiły wyjść z puszką na ulice Bielska.- Zgłosiłyśmy się jako wolontariuszki przez Internet - mówi pani Marta. - Córka nie ma jeszcze odpowiedniego wieku, więc musiałam jej pomagać w zbieraniu pieniążków. Chciałam pokazać swemu dziecku, jak to się robi. Poszłyśmy po babciach i ciociach i uzbierałyśmy 270 złotych, które przekazałyśmy już na rzecz WOŚP.
Fryzjerzy dzieciom
2 tys. 400 złotych zebrano w Studio Fryzur Teresy Zaremby, które należy do ogólnopolskiej sieci zakładów fryzjerskich Kadus. Wszyscy fryzjerzy należący do tej sieci zbierali pieniądze na rzecz Orkiestry. W całym kraju wyszło w sumie 245 tys. 432 złote. Bielscy fryzjerzy przez piątek i niedzielę byli do dyspozycji klientów, a wszystko, co zarobili przeznaczyli na rzecz WOŚP.
- Jesteśmy zadowoleni z naszej akcji - mówi Teresa Zaremba, właścicielka zakładu w Bielsku. - Koszulkę od Jurka Owsiaka udało się nam sprzedać za 550 złotych. Pobiliśmy rekord. Zebraliśmy najwięcej spośród wszystkich zakładów, biorących udział w akcji. Więcej od zakładów fryzjerskich z takich miast jak Warszawa, Kraków, czy Białystok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?