Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo nad outsiderem

(zol)
Dwa rzuty karne, podyktowane na rzecz Puszczy, pewnie wykorzystał Marcin Kuptel
Dwa rzuty karne, podyktowane na rzecz Puszczy, pewnie wykorzystał Marcin Kuptel
W wyjazdowym meczu szóstej kolejki podlaskiej ligi okręgowej Puszcza wysoko (4:0) pokonała outsidera rozgrywek KS Śniadowo.

Od pierwszych minut z wielkim animuszem zaatakowali gospodarze, którzy stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje. Na szczęście, hajnowianom w obu przypadkach udało się wyjść z opresji bez szwanku. W 8 minucie Puszcza ostudziła zapał miejscowych. Po rozegraniu piłki w środku pola, czystą sytuację strzelecką wypracował sobie Andrzej Kicel, jednak tuż przed strzałem został powalony na ziemię przez jednego z obrońców. Sędzia bez wahania wskazał na "jedenastkę", którą na gola pewnie zamienił Marcin Kuptel. W 15 minucie było już 2:0 dla Puszczy. W podbramkowym zamieszaniu piłka po strzale Kicela trafiła pod nogi Tomasza Olichwiera, który strzałem z najbliższej odległości pokonał golkipera gospodarzy. Od momentu zdobycia drugiego gola na boisku pełną kontrolę przejęli hajnowianie. Mimo sporej przewagi i kilku dogodnych okazji do kolejnych bramek, nie udało się podwyższyć prowadzenia jeszcze w pierwszej połowie.

Po przerwie w dalszym ciągu stroną przeważającą była Puszcza. Na efekty trzeba było czekać zaledwie pięć minut. W polu karnym Śniadowa walczący o piłkę Krzysztof Siemieniuk zmusił do błędu obrońcę, który zagrał ręką. Rzut karny kolejny raz pewnie wykorzystał Kuptel. Piłkarze Śniadowa po stracie trzeciego gola stracili również ochotę do gry w piłkę nożną, a swoją frustrację przejawiali dużą ilością niesportowych zachowań. W 70 minucie bardzo dobrą postawę w całym meczu potwierdził Kicel, który doszedł do prostopadłego podania z głębi pola i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Na 10 minut przed końcem rozluźnieni wysokim prowadzeniem hajnowianie, popełnili błąd w obronie, jednak napastnik miejscowych, będąc w idealnej sytuacji, przegrał pojedynek z Kamilem Różyckim.

W pozostałych spotkaniach z udziałem drużyn z naszego regionu doszło do sporych niespodzianek. Bardzo mocny do tej pory Kolejarz Czeremcha uległ na własnym boisku Skrze Wizna. Nie tyle sama porażka czeremszan jest sensacją, ale jej rozmiary, bo wynik jaki padł na boisku to 1:7. Znacznie lepiej spisali się piłkarze LZS Narewka, którzy w wyjazdowym spotkaniu pokonali 3:2 lidera rozgrywek, drużynę Dębu Dąbrowa Białostocka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny