Teraz mieszkańcowi powiatu białostockiego grozi kara nawet 5 lat więzienia. A wszystko zaczęło się kontroli drogowej. W czwartkowe popołudnie, policjanci z białostockiego oddziału prewencji zauważyli w Złotorii volvo, którego kierowca nie mógł utrzymać prostego toru jazdy.
- Mundurowi zatrzymali pojazd i w trakcie kontroli nabrali podejrzeń, że dokument wręczony przez kierowcę, może być podrobiony - mówi st. sierż Izabela Kłosowska z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. - Okazało się, że to ukraińskie prawo jazdy, a przypuszczenia mundurowych potwierdziły się.
Czytaj też: Oszust posługiwał się cudzym dowodem. Wyłudził pożyczki, kredyty, sprzęt budowlany i samochód
Okazało się, że to nie tylko falsyfikat, ale do tego niedopracowany. Funkcjonariusze ustalili, że blankiet okazanego im prawa jazdy, został wprowadzony rok później, niż nadrukowana data jego wydania. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 26-latek nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
- Mężczyzna początkowo tłumaczył, że egzamin na prawo jazdy zdał na Ukrainie. Później jednak zmienił zdanie i przyznał policjantom, że kupił dokument od nieznanego mu mężczyzny - dodaje sierż. Kłosowska.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?