Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbyt słaba przedsiębiorczość. Zbyt słabe uczelnie. Wiele słabości trzyma na uwięzi rozwój Polski Wschodniej

maryla
Ten drugi dzień kongresu otworzyło wystąpienie Jerzego Buzka, europarlamentarzysty, byłego premiera RP.
Ten drugi dzień kongresu otworzyło wystąpienie Jerzego Buzka, europarlamentarzysty, byłego premiera RP. Andrzej Zgiet
Bogactwa nie buduje się przez publiczne inwestycje. Robią to przedsiębiorcy, ale trzeba im pomóc – tak mówił wczoraj prof. Witold Orłowski z PwC na sesji plenarnej rozpoczynającej drugi dzień obrad Wschodniego Kongresu Gospodarczego w Białymstoku.

I porównując gospodarkę do samochodu, rolę funduszy europejskich określał jako pchnięcie auta pozwalające na odpalenie silnika. Po to, aby dalej pojazd jechał już sam.

Zobacz też: Hologram marszałka Żywno otworzył drugi dzień Wschodniego Kongresu Gospodarczego (krótko)

Rozdrobnione rolnictwo i niska wydajność

Ten drugi dzień kongresu otworzyło wystąpienie Jerzego Buzka, europarlamentarzysty, byłego premiera RP. Mówiąc o położeniu naszego regionu przy wschodniej granicy UE skupił się na słabościach, które nie pozwalają nam korzystać z – jak to określił – renty wynikającej z tego faktu. Przede wszystkim zwrócił uwagę na rozdrobnienie naszego rolnictwa i konieczność (niepopularną) odejścia od modelu dopłat bezpośrednich dla rolników na rzecz skierowania tego strumienia pieniędzy na wielofunkcyjny rozwój wsi. Przekonywał, że zdrową i smaczną żywność, jaką słynie podlaskie, można produkować w dużych gospodarstwach, a „uwolnieni” w ten sposób pracownicy z rolnictwa powinni znajdować miejsca pracy w  rozwijających się średnich miastach. Jerzy Buzek przypomniał, że gdy był premierem stawiał na decentralizację funduszy, które powinny płynąć bezpośrednio do powiatów.
– Powiatów nie powinno się likwidować, tylko je dofinansowywać – argumentował, dodając, jak ważnym źródłem innowacyjności są w rozwiniętych krajach Europy ośrodki o liczebności od 80 do 100 tysięcy mieszkańców. 

Zobacz też: II Wschodni Kongres Gospodarczy w Białymstoku (galeria)

Niska wydajność pracy – to kolejny element, jaki doskwiera Polsce Wschodniej wskazany przez profesora Buzka. - Nie wynika ona jednak z braku pracowitości ludzi, tylko słabego uprzemysłowienia regionu i jakości parku maszynowego – dodawał były premier. I ponownie wskazywał na powiaty jako ośrodki wspomagające przedsiębiorczość w regionie.

Jerzy Buzek wskazał także na rolę parków naukowo-technologicznych, ale nie małych, tylko dużych i współpracujących ze sobą ośrodków. Przypomniał, że Dolina Krzemowa powstała w wyniku koncentracji w jednym miejscu bardzo wielu firm, a następnie ich obrastaniu np. w knajpki, gdzie ludzie spotykali się po pracy i jedząc czy pijąc i tak rozmawiali o swoich zawodowych pasjach i generowali nowe kapitalne pomysły. – Każdy robił co innego, ale potrafili dostrzec to, co ich łączy – argumentował poseł Parlamentu Europejskiego. - Dlatego trzeba się też klastrować i sieciować – mówił i zachęcał do sieciowania parków naukowo-technologicznych w Polsce Wschodniej.

Przekonując, że nie mamy powodów do kompleksów wobec Zachodu, dawał przykład naszej branży mleczarskiej, która – co się jeszcze kilkanaście lat temu wydawało niemożliwe – wygrywa w Europie z duńską czy holenderską konkurencją. – W innych branżach też trzeba się starać przeskoczyć zachodnią konkurencję – zachęcał.

O sieci parków i dróg

Do wystąpienia Jerzego Buzka nawiązywali potem uczestnicy wspomnianej sesji plenarnej. Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku wspomniał m.in. o sieciowaniu w kontekście programu unijnego skierowanego do tzw. platform start-upowych. - Spotkałem się już z prezydentami Suwałki i Łomży, był zaproszony prezydent Elbląga, była pani wiceprezydent Olsztyna i przedstawiciel Ełku, aby stworzyć porozumienie i zbudować jedną wspólną platformę start-upową w naszych dwóch województwach – opowiadał. – Właśnie dlatego, że wiemy, że potencjał jednego parku technologicznego jest za mały, aby przygotować na tyle duży projekt, aby UE go zaaprobowała.

Z kolei wicemarszałek Maciej Żywno polemizował z jednym ze stwierdzeń premiera Buzka, że teraz należy już odejść od finansowania funduszami unijnymi rozbudowy infrastruktury. – Nie do końca się z tym zgodzę – mówił. – Zapotrzebowanie na poprawę stanu dróg w regionie jest nadal bardzo duże. Przedsiębiorcy proszą nas o działania w tym kierunku, bo to ułatwiłoby im prowadzenie biznesu.  

Podobnie jak za niezbędną uznał poprawę infrastruktury energetycznej, żeby zarówno mieszkańców regionu, jak i firmy uniezależnić od tego, że gdy Warszawa włącza więcej wentylatorów w upały, to Ostrołęka wyłącza nam dostawy prądu, bo jest go po prostu za mało. I nawet most energetyczny z Litwą nie jest do końca rozwiązaniem tego problemu. Marszałek obiecał także ograniczenie przeszkód formalnych, które stają ciągle przed przedsiębiorcami gotowymi inwestować w pozyskiwanie energii z odnawialnych jej źródeł.

Sukces zaczyna się od głowy

Sporo miejsca dyskutanci poświęcili mentalności i niedostatkom edukacyjnym charakterystycznym dla makroregionu Polski Wschodniej. Wspomniany już profesor Orłowski przyznał, że to, co nas -generalnie  Polaków - odróżnia np. od gospodarki niemieckiej, to brak umiejętności współpracy. Z kolei Paweł Nakonieczny, przedstawiciel zarządu woj. lubelskiego, wytknął regionowi, że oprócz tego, że mamy problem z jakością edukacji praktycznej, to jeszcze żadnej z naszych uczelni nie ma w grupie 600 największych na świecie, co stawia nas na poziomie uczelni afrykańskich (to sformułowanie oprotestował Lech Pilecki, prezes Podlaskiego Klubu Biznesu ).  Przedstawiciel Lubelszczyzny wskazał też na bariery mentalne, głównie starszego pokolenia Polski Wschodniej, które bardzo nieufnie podchodzi np. do nowoczesnych rozwiązań z zakresu OZE : - To poważne wyzwanie, bo to pokolenie trudno nawet edukować. Ono po prostu „wie swoje” – mówił Paweł Nakonieczny.

- Główna bariera naszego rozwoju polega na braku ducha przedsiębiorczości a nie na braku dróg – stwierdził z kolei prezes Targów Kielce dr Andrzej Mochoń. I wskazując na kraje skandynawskie ze słabą siatką drogową przypomniał: - A Nokia jednak tam powstała.

Prezes Mochoń przypomniał też, że taka nasza mentalność jest skutkiem idących nie w dziesięciolecia, a setki lat zaległości. Jako przykład braku ducha przedsiebiorczości i nieumiejętności poruszania się w gospodarce rynkowej wskazał fakt, że mimo partnerstwa i zachęt do współpracy z jedną z politechnik regionu, cała jej aktywność podczas wypełnionych wystawcami imprez targowych w Kielcach polega na… wyłożeniu na stoisku ulotek zachęcających do studiowania na tejże uczelni. 

kon

Od lewej: Andrzej Mochoń, Paweł Nakonieczny, Witold Orłowski, Lech Pilecki, Tadeusz Truskolaski

on

kon

Tadeusz Truskolaski, Maciej Żywno

Fot. Wojciech Oksztol

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny