Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastrzyk znajdzie finał w sądzie

Janusz Bakunowicz [email protected] 0 85 730 34 90
Informację przyjęłam zupełnie spokojnie - mówi Irena Malinowska
Informację przyjęłam zupełnie spokojnie - mówi Irena Malinowska
W ciągu tygodnia przezwyciężyłam nowotwór. Wycięto mi nerkę - mówi Irena Malinowska z Bielska Podlaskiego

Nowotwór nerki u pani Ireny wykryto zupełnie przypadkowo. Badania USG nerek pokazało, że na jednej z nerek znajduje się guz. Tomografia komputerowa potwierdziła najgorsze. Nowotwór!

- Informację przyjęłam zupełnie spokojnie - mówi Irena Malinowska. - Może dlatego, że byłam w takim szoku? Na szczęście, dość szybko go wykryto, więc natychmiast można było podjąć leczenie. Usunięto chorą nerkę i po kolejnych badaniach okazało się, że wszystko jest w porządku. Ciężar spadł z serca, ale nie na długo.

Zastrzyk bez rękawiczek

Pani Irena cierpi jeszcze na pewną dolegliwość. Często nawiedzają ją bóle kręgosłupa. Wówczas jedynym lekarstwem są zastrzyki przeciwbólowe. Po kolejnym ataku pani Irena udała się do jednej z bielskich przychodni, by uśmierzyć ból.
- Pielęgniarka dała zastrzyk w pośladek, ale zauważyłam, że przed iniekcją ani nie umyła rąk, ani nie założyła gumowych rękawiczek - wyznaje pani Irena. - Kilka dni po zastrzyku zauważyłam, że coś niedobrego dzieje się w miejscu ukłucia. Pojawiło się zaczerwienienie biegnące w stronę kolana, nogę przeszywał ból, który nie pozwalał na swobodne poruszanie się.
Pani Irena zdecydowała się znowu zgłosić do przychodni. Lekarz rodzinny przypisał jej rozgrzewanie lampami.
- Nie pomogło - twierdzi pani Irena. - Lekarz cały czas uważał, że to powinno minąć. Na koniec kazał mi przykładać w obolałe miejsce liść kapusty. Przez pewien czas odczuwałam ulgę, ale zaraz znowu bóle powracały. Dopiero wtedy skierowano mnie do chirurga. Dlaczego tak późno?
Sączki przez rok

Diagnoza chirurga była prosta. Zastrzyk zrobiony nieudolnie. Wewnątrz powstał ropień. Panią Irenę czekał zabieg.
- Jeszcze tego samego dnia znalazłam się na oddziale w Hajnówce - dodaje Irena Malinowska. - Według lekarzy za długo przetrzymywano mnie w takim stanie. Postępujący ropień znajdował się już blisko kości. Gdyby nie natychmiastowy zabieg mogłoby skończyć się amputacją kończyny.
Podczas zabiegu rozcięto ranę niemalże do kości, przepłukano antybiotykiem, wstawiono sączki. Teraz co drugi dzień pani Irena chodzi do poradni chirurgicznej na wymianę sączków, kupuje drogie maści. Lekarze twierdzą, że taki stan może potrwać nawet rok.
- Nie pierwszy raz dostawałam takie zastrzyki i wszystko było w porządku. A tu masz. Mamy XXI wiek, jesteśmy w Unii Europejskiej i żeby w takich czasach zainfekowano mnie wykonując zastrzyk? To skandal!

Zażalenie bezzasadne>/b>
Irena Malinowska napisała zażalenie do kierownika przychodni, gdzie rzekomo nieprawidłowo wykonano zastrzyk.
- Jest mi bardzo przykro, że po zapoznaniu się z historią choroby p. kierownik jednoznacznie stwierdziła, że jest to wina mego organizmu - pisze pani Irena. - W związku z ewidentnym zaniedbaniem proszę o ustosunkowanie się do mego zażalenia oraz polubownego zadośćuczynienia.
Zażalenie trafiło na biurko kancelarii adwokackiej reprezentującej przychodnię. Odpowiedź adwokata zawiera się w jednym zdaniu.
- Działając w imieniu ZOZ (...), w związku z pani pismem uprzejmie informuję, że nie znaleziono podstaw do uznania Pani zażalenia za zasadne - czytamy w odpowiedzi adwokata na zażalenie.
- To pismo to skandal! - nie ukrywa oburzenia Irena Malinowska. - Przecież tu nie ma żadnego uzasadnienia. Podejrzewam, że adwokat nawet nie zapoznał się z historią choroby. Lekarze nie mają wątpliwości, że zostałam zainfekowana, lecz nie chcą być stroną w sprawie. Po takim potraktowaniu mojej osoby sprawa trafi do sądu. Niech w tej sprawie wypowiedzą się biegli sądowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny