Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarobki władzy: Prezydent, wójt, burmistrz. Najbogatszy i najbiedniejszy.

Julita Januszkiewicz
to najbogatszy przedstawiciel władzy
to najbogatszy przedstawiciel władzy Archiwum
Najwięcej zarobił i odłożył Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. Najbiedniejszy wśród naszych samorządowców jest Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla. Udało mu się zaoszczędzić tylko nieco ponad tysiąc złotych.

Najmniej mają ci, którzy dopiero objęli urząd. Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla, w 2010 roku zarobił 34 483 złote. To pensja z Opery i Filharmonii Podlaskiej, gdzie był śpiewakiem, umów o dzieło oraz diety radnego.

- Artyści w filharmonii dużo nie zarabiają. Gdybym myślał o dorobieniu się, to na pewno nie startowałbym na burmistrza - mówi. Radosław Dobrowolski niewiele zaoszczędził, bo zaledwie 1045,54 zł. - Pieniądze poszły na kampanię wyborczą - tłumaczy.

Finansowo na zmianie stanowiska stracił Krzysztof Marcinowicz, wójt Juchnowca Kościelnego. Jako prezes spółdzielni mieszkaniowej w Kleosinie w tamtym roku zarobił ponad 110 tys. złotych. - Teraz moja pensja jest o 10 procent niższa - przyznaje.

Krzysztof Marcinowicz ma trzyletnią skodę roomster, wartą 47 tys. złotych. I największe długi spośród samorządowców Białostocczyzny. To 62 tys. złotych. Jak mówi wójt Juchnowca Kościelnego, wziął kredyty, żeby kupić mieszkanie i samochód.

Z kolei Wiktor Brzosko, burmistrz Łap, w 2010 roku jako dyrektor tamtejszej oczyszczalni zarobił ponad 68 tysięcy złotych. Posiada też różne akcje o wartości 10 tys. złotych. Jeździ 14-letnią hondą civic.

Kolejna kadencja, większy majątek

Lepiej powodzi się samorządowcom, którzy rozpoczęli już kolejną kadencję. Ponad 233 tys. złotych w ubiegłym roku wpłynęło na konto Tadeusza Truskolaskiego. Prezydent Białegostoku zgromadził też 185 891 złotych oszczędności. Oprócz tego ma 3 tys. dolarów i 150 euro. W garażu prezydenta stoi 11-letnia honda accord.

Za to największy majątek posiada Jerzy Ułanowicz, burmistrz Choroszczy. To dom o powierzchni 181 mkw. i mieszkanie. Te nieruchomości wycenił na 720 tys. złotych. Ma też 15-letniego opla corsę.

Natomiast Krzysztof Chlebowicz, burmistrz Tykocina, stawia na nieruchomości. Jego 20-hektarowe gospodarstwo rolne i dom o powierzchni 150 mkw. są warte 480 tys. złotych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny