Na wizualizacjach to inaczej wyglądało - mówi mieszkaniec pobliskiego bloku, który ż żoną i dwojgiem małych dzieci zatrzymał się przy pobliskiej budce z lodami. Przyznał, że nie zachodzi do parku kieszonkowego.
Tak wyglądał lawendowy park kieszonkowy na Bacieczkach w niedzielę 30 czerwca 2024 roku
Projekt zielonej oazy na Bacieczkach
Projekt zakładał zagospodarowanie terenu zielonego przy ul. Kołłątaja i KEN jako miejsca wypoczynku i spotkań lokalnej społeczności. Plac wyposażony został w elementy infrastruktury tj.
- kosze,
- ławki,
- siedziska,
- leżaki czy huśtawki parkowe.
Nowością na tle podobnych rozwiązań w mieście maiło być utworzenie lawendowego pola, które podkreśli specyfikę parku kieszonkowego.
- Z kolei założenie łąki kwietnej stanowić ma nie tylko naturalne odgrodzenie terenu od sąsiadujących dróg publicznych, ale także poprzez wielowarstwowość, mnogość barw i zapachów wpłynie pozytywnie na stan psychofizyczny użytkowników skweru. W sąsiedztwie łąki kwietnej projektuje się domki dla owadów w celu wprowadzenia bioróżnorodności - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Z kolei zieleń w postaci kwitnących rabat, ma stwarzać warunki do wypoczynku mieszkańców, a dzięki systemowi automatycznego nawadniania roślinność będzie stale w dobrej kondycji. Na teren parku oraz do poszczególnych elementów wyposażenia prowadzą ą ścieżki z przepuszczalnej dla wody nawierzchni z mieszanki gliny, żwiru i piasku.
Lawendowy park był gotowy jesienią
Zaplanowano też minisad z drzewostanem owocującym oraz tablicami w celach edukacyjnych. Na teren został wprowadzony element wodny w postaci ogrodu deszczowego.
Bilans powierzchni parku:
- Powierzchnia terenu - 1490 m2
- Powierzchnia nawierzchni utwardzonych - 130 m2
- Powierzchnia zieleni (trawniki, rabaty, ogród deszczowy, łąka) - 1251 m2
- Powierzchnia biologicznie czynna (zgodnie z mpzp min. 30%) - 89 proc.
W przetargu na budowę parku wpłynęła jedna oferta. Za zrealizowanie inwestycji jedna z białostockich firm zażądała 824 tys. zł. To o prawie 280 tys. więcej niż pierwotnie planował zamawiający przeznaczyć na inwestycje. Ostatecznie jednak miasto zdecydowało się zwiększyć kwotę.
Park był gotowy jesienią 2023 roku. W mediach społecznościowych chwalił się nim zastępca prezydenta.
Jednak ze względu na porę park kieszonkowy nie oddawał w pełni swoich walorów, jakie przyświecały jego utworzeniu. Te w całej okazałości miały być widoczne wiosną i latem. Na poniedziałek 1 lipca 2024 roku służby prasowe magistratu zapowiedziały tu konferencję prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego i pomysłodawczyni parku radnej Joanny Misuk.
Martwy ptak, połamane gałęzie i ptasie odchody
W niedzielne przedpołudnie park świecił pustkami. Ani na ławeczkach, ani pod drzewami, ani w strefie leżakowania nie było nikogo. Mimo, że cień, która dawała roślinność wydawał się wymarzonym miejscem do ucieczki przed lejącym się żarem. Za to widać było połamane konary i gałęzie po ostatniej wichurze czy martwego ptaka. Ale nie to jest największym problemem.
- Nie znajdzie pan w całości czystej ławki czy leżaków. Są zanieczyszczone ptasimi odchodami. Zresztą chodząc po ścieżkach trzeba uważać, by nie zostać trafionym. Nic dziwnego, ze nikogo tam, poza ptakami, nie ma - mówiła inna osoba przy budce z lodami.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/7.webp)
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?