Kierowcy do swoich ciężarówek przyczepili żałobne wstęgi. Powiewały smutno, gdy w długim konwoju jechali pod cmentarz św. Rocha. Kiedy grabarze nieśli trumnę do kościoła, koledzy po fachu zmarłego przez długi czas głośno trąbili. W ten sposób kierowcy samochodów ciężarowych z Białegostoku żegnali kolegę, współpracownika, przyjaciela.
Robert Starosta był dobrym człowiekiem. Tak myślą o nim spotkani żałobnicy. Wychował samotnie trzy córki. W pracy był pomocny, zaangażowany, sumienny. Potrafił doskonale organizować pracę jako kierownik w białostockiej firmie PW Izbiccy. Pracował tam ponad 10 lat. Jeździł w trasy, szkolił młodych kierowców. Wszyscy w środowisku go znali i szanowali.
- My wszyscy jeszcze nie wierzymy, że nie ma go już z nami - przyznaje Krzysztof Chodnicki, kolega z pracy zmarłego kierowcy. - Robert wieczorami dzwonił do nas, by zaplanować pracę. Tego dnia, gdy zginał czułem się bardzo źle. Zdałem sobie sprawę wieczorem, że on już nie zadzwoni - dodaje ze smutkiem.
Feralnego dnia Robert Starosta pokonywał ciężarówką trasę, którą doskonale znał. Na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Grębiszew (pod Mińskiem Mazowieckim) z nieznanych przyczyn kierujący toyotą zjechał na jego pas. Podlasianin starał się uniknąć tragedii. Chciał uratować nie tylko siebie, ale również innych. Wykonał niefortunny manewr.
- Ze wstępnych informacji wynika, że kierowca samochodu ciężarowego zjechał do rowu, gdyż próbował uniknąć zderzenia z samochodem osobowym - przekazała w rozmowie z wawainfo.pl Marta Gierlicka z zespołu prasowego stołecznej policji. Jego manewr miał nie doprowadzić do zderzenia z samochodem osobowym. Policjanci nie zamknęli jeszcze sprawy i pracują nad jej dokładnym wyjaśnieniem.
Robert Starosta zginął na miejscu. Pojazdem osobowym podróżowała czteroosobowa rodzina. Śmierć na miejscu poniósł ojciec, który kierował samochodem i dwójka małych dzieci (dziewczynka miała 5 lat, a chłopiec 9). Matka trafiła do szpitala w krytycznym stanie.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?