Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy przeprowadził się

(luk)
Irena Kundzicz pod opieką ZPO jest od roku, we wtorek syn pomagał jej przeprowadzić się do nowej sali
Irena Kundzicz pod opieką ZPO jest od roku, we wtorek syn pomagał jej przeprowadzić się do nowej sali Wojciech Wojtkielewicz
We wtorek od rana trwały przenosiny pacjentów z 3. piętra budynku interny szpitala przy ul. Skłodowskiej do zmodernizowanego budynku przy ul. Wołodyjowskiego.

Tutaj jest zupełnie inaczej - mówił zachwycony nową salą Jarosław Kundzicz, syn pani Ireny, jednej z dotychczasowych pacjentek Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Białymstoku. We wtorek rano pomógł przewieźć mamę do nowego miejsca. Teraz pani Irena mieszka na parterze, w trzyosobowej, przestronnej, jasnej sali. Jest jej dużo wygodniej. W poprzednim budynku sala była sześcioosobowa, nie było też np. w pełni zautomatyzowanych, regulowanych łóżek.

Mama pana Jarosława w ZPO przebywa od roku. - Jest tu bardzo dobra opieka - zapewnia Irena Kundzicz.

- Ja i siostra pracujemy, a mama wymaga całodobowej opieki - tłumaczy pan Jarosław. - Tu ma najlepszą możliwą pomoc, w razie czego zawsze na miejscu jest personel medyczny. To dla nas dużo znaczy.

Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy, działający w ramach szpitala wojewódzkiego, to jedyne miejsce w Białymstoku i okolicach oferujące pobyt i opiekę dla przewlekle chorych. Najbliższy taki oddział jest w Knyszynie.

Trafiają tu m.in. osoby ze schorzeniami neurologicznymi (np. po udarach), urazach kręgosłupa (z niedowładem lub porażeniem), powikłaniami chorób naczyniowych (np. po amputacjach), z trudno gojącymi się ranami. Na miejscu mają całodobową opiekę pielęgnacyjną, opiekuńczą i rehabilitacyjną.

Zapotrzebowanie na takie usługi jest bardzo duże. Kolejka na te świadczenia w Białymstoku wynosi 8 miesięcy, na miejsce czeka około 200 osób. Teraz jest szansa na jej zmniejszenie, bo w nowym miejscu jest o 30 łóżek więcej.

Dotąd ZPO mieścił się na oddziale po dawnej internie w szpitalu. Były tu 44 miejsca. Władze województwa zgodziły się na to, aby zakład przenieść w miejsce po dawnej zabiegówce dziecięcej przy ul. Wołodyjowskiego.

Dwukondygnacyjny budynek został gruntownie zmodernizowany i wyremontowany od środka i z zewnątrz a także dostosowany do potrzeb ZPO. Pieniądze na ten cel pochodziły z budżetu województwa. O wyposażenie zakładu zadbali natomiast sponsorzy i Stowarzyszenie Rubież, które dostarczyło do placówki od darczyńców z Niemiec m.in. około 100 łóżek, materace, wózki inwalidzkie czy chodziki. Chociaż jest to sprzęt używany, to najwyżej kilkuletni i w bardzo dobrym stanie.

- Całkowity koszt tej inwestycji to 4-5 mln zł - mówi Urszula Łapińska, dyrektorka szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. - Zakład powstał dzięki dobremu sercu i dobrej woli wielu osób, które dostrzegły potrzeby starszych ludzi.

Potrzeby widzi też NFZ, który obiecał, że zwiększy kontrakt i opłaci większą liczbę usług w placówce.

W nowym budynku jest o 30 miejsc więcej, w tym cztery dla pacjentów wentylowanych mechanicznie (dotąd nie było takiej możliwości). Sale są 1-,2- i 3-osobowe, chorzy mają przestronne łazienki, są sale dziennego pobytu.

We wtorek przenieśli się tu dotychczasowi pacjenci ZPO, w przeprowadzce pomagali najbliżsi chorych. Białostockie pogotowie udostępniło karetki do transportu chorych leżących.

Od dzisiaj do zakładu zaczną być przyjmowani nowi pacjenci, z listy oczekujących.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny