Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zafundujmy uczniom program 340 godzin plus

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Tomasz Maleta Wojciech Wojtkielewicz

Wreszcie uczniowie doczekali się wakacji - odbiór świadectwa jest ostatnim akordem zajęć dydaktycznych. Teraz już tylko wypoczynek. Oby tym starszym dzieciakom (młodsi będą zapewne pod opieką ) nie zabrakło nie tylko przysłowiowej głowy na karku. Upalna pogoda potrafi być zdradliwa nad wodą, a trzeba przyznać, że już teraz jest dla letników wyjątkowo łaskawa. Ale nie tylko dlatego uczniowie są dziś w siódmym niebie. Za rok o tej samej porze będą musieli jeszcze przez tydzień zmagać się ze szkolnym kalendarzem. Bo zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem naukę kończą formalnie w ostatni piątek czerwca. Dziś jest on w najbardziej przyjaznej uczniom konstelacji (24 czerwca), ale za dwanaście miesięcy wypadnie 30 czerwca. I konia z rzędem temu, kto wyjaśni jaki jest sens trzymania dzieciaków tak długo w szkolnych murach. Zresztą te same pytania można już zadać w tym roku.

Przy takiej pogodzie, jak w ostatnich dniach, młodzież już dawno powinna opuścić szkolne mury. Tym bardziej, że od kilku dni mamy do czynienia z fikcją. Niby są lekcje, ale tak na dobrą sprawę niewiele ma to wspólnego z dydaktyką, a bardziej w domyśle z zajęciami opiekuńczymi. Uczniowie niby przychodzą, ale jak nie przyjdą, to nic złego się nie stanie. Nie brak miejsc, gdzie nauczyciele się dziwią, że niektórzy uczniowie jeszcze meldują się w szkole. No bo jak tu prowadzić zajęcia, skoro w sali siedzi góra dwóch uczniów. Zwłaszcza w starszych klasach. Tam wagary na całego.

W najbardziej pesymistycznym wariancie nauka powinna co roku kończyć się przed Nocą Świętojańską. Letnie przesilenia to wyjątkowy czas w naszym kręgu cywilizacyjnym. Święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości - obchodzone dawniej na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie, bałtyckie, germańskie i celtyckie. W Polsce dawna pogańska Sobótka zostało obrzędowo zasymilowana przez chrześcijaństwo w postaci wigilii św. Jana. W Finlandii Noc Świętojańska jest jednym z najważniejszych świąt w kalendarzu. Na Litwie i Łotwie czerwoną kartką w kalendarzu.

Nie sądzę, by podobny scenariusz byłby realny w Polsce. Niemniej dla uczniów to powinna być taka graniczna data w roku szkolnym. Dodatkowo zyskaliby na stałe siedem dni wolnych. A tak na dobrą sprawę naukę powinni zakończyć o tydzień wcześniej. I patrząc w ciągu roku na układ kalendarza szkolnego jest to już całkiem realne. W ostateczności zawsze można przedłużyć przerwę na święta grudniowe o tydzień i znieść ferie zimowe. W ten sposób uczniowie zyskaliby jeszcze dodatkowe 168 godzin. I to w najlepszym czasie.

Nie warto go zabierać młodzieży. Niech z niego korzysta, zanim dorosłość odwróci jej świat na nicę. By po latach nie powiedziała, że coś jej z życia uleciało. Przeto dajmy uczniom coś w rodzaju programu 340 godzin plus. Niech żyją dłuższe wakacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny