Utrudniał śledztwo, pomagał swojej dziewczynie uniknąć odpowiedzialności za zabójstwo, nie zawiadomił policji, zacierał ślady zbrodni, ukrywał zwłoki ich nowo narodzonego dziecka w piwnicy, by w końcu porzucić je w zaroślach przy ulicy Buskiej.
Taki zarzut postawiła 20-letniemu Piotrowi W. prokuratura. I za taki czyn został skazany przez Sąd Rejonowy w Białymstoku. Wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata, dozór kuratora i ponad 3600 złotych grzywny.
19-letnia matka chłopczyka została nieprawomocnie skazana na 10 lat więzienia
Taką karę jeszcze w śledztwie Piotr W. uzgodnił z prokuratorem. Od początku przyznawał się do winy.
- Sąd, mimo wahań, wydał wyrok uzgodniony przez strony. Uznał, że dla oskarżonego życie ze świadomością tak nagannego, ciężkiego przestępstwa będzie dostateczną karą - przyznała sędzia Alina Dryl.
Podkreślała też, że Piotr W. przez blisko trzy miesiące przebywał w areszcie śledczym. - Poznał wymiar swojej odpowiedzialności - dodała sędzia.
Zobacz też: Izabela M., 19-letnia licealistka zabiła swoje dziecko. Wyrok: 10 lat więzienia (zdjęcia)
Piotr W. trafił do aresztu w październiku 2013 roku, po tym jak zgłosił się ze swoją rok młodszą dziewczyną Izabelą M. na policję. Na jaw zaczęły wychodzić makabryczne fakty dotyczące zwłok noworodka, które kilka dni wcześniej w krzakach na osiedlu Białostoczek odnalazł przechodzień.
Prokuratura ustaliła, że 18-letnia wówczas Izabela M. urodziła zdrowego synka 31 lipca 2013 roku. Urodziła sama, w łazience pod prysznicem, w tajemnicy. Bo od początku nie chciała tego dziecka. Po porodzie udusiła chłopca gumką do włosów. Ciało ukryła w tapczanie. Potem zawiozła je do Piotra W., który schował reklamówkę ze zwłokami swojego dziecka w piwnicy. Na koniec oboje porzucili ciało w zaroślach.
- Inny jest zakres odpowiedzialności Izabeli M. Została już nieprawomocnie skazana za zbrodnię zabójstwa, inna jest odpowiedzialność Piotra W. Zebrane dowody nie pozwoliły na przypisanie mu ani pomocnictwa, ani współudziału w tej zbrodni - mówił sąd.
Podkreślił, że Piotr W. nakłaniał dziewczynę, by powiedziała o ciąży, by poszła do lekarza. Myślał o wspólnym wychowywaniu dziecka, ale Izabela M. odrzucała te propozycje.
- Radości z nowego życia, z nowo narodzonego dziecka -w życiu tych dwojga na pewno zabraknie - powiedziała sędzia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?