Taki mail dostaliśmy przed chwilą od naszej Czytelniczki:
"...dziś z samego rana poczułam sie bardzo źle jadąc do pracy i potrzebowałam skorzystać z łazienki. Jako że po drodze przed godziną 8-ą rano nie ma gdzie skorzystać z łazienki( no chyba, ze pod krzaczkiem lub na chodniku), wbiegłam do NFZ na Pałacowej, do naszego pięknego marmurowego budynku dla pacjentów. Poprosiłam pana na portierni czy mogę skorzystać z łazienki, na co mi pan odparł , ze nieczynne jeszcze i nie ma on prawa nikogo wpuścić . Zapytałam pana czy jest człowiekiem? Pan wybałuszył oczy, jakby nie zrozumiał o czym ja mówię....i nie wpuścił mnie. Zgadnijcie państwo co musiałam zrobić?
Poszłam bezczelnie do śmietnika i zrobiłam to co musiałam , bo ciało nie zna słowa NIE!
Obojętne mi już było czy straż miejska mnie zgani czy nie.
Litości...Nie mam po prostu słów.
Czy Sanepid białostocki dalej będzie odrzucał propozycje firm odnośnie podstawienia toalet przenośnych dla "plebsu", a marmury dalej będą wznoszone?Przecież to jest śmieszne!
Pozostaje nam tylko sikać bezczelnie na chodniku, bo gdzie niby mamy to zrobić?
w każdym innym mieście takie toalety stoją, tylko nie u nas.
Zdegustowana mieszkanka"
Czekamy na Wasze komentarze na forum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?