Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Dziesięcin znikają stare place zabaw. Rodzice są zaniepokojeni.

Adrian Kuźmiuk
W tym miejscu do niedawna był plac zabaw z piaskownicą i huśtawką – mówi Marina Bućko. – To drugi, który zniknął spod naszego bloku. Teraz musimy chodzimy z Agatką kilkaset metrów dalej.
W tym miejscu do niedawna był plac zabaw z piaskownicą i huśtawką – mówi Marina Bućko. – To drugi, który zniknął spod naszego bloku. Teraz musimy chodzimy z Agatką kilkaset metrów dalej. Fot. Wojciech Oksztol
Administracja likwiduje place, aby nie mieć problemu z ich konserwacją i utrzymaniem - mówi Marina Bućko. Obok bloku przy ul. Jarzębinowej 26 zlikwidowano już dwa place zabaw. Wkrótce ma zniknąć kolejny.

Mieszkańcy chodzą z dziećmi na odległy plac, który jest zbyt mały, aby pomieścić maluchy z kilku okolicznych bloków.

- Zgodnie z przepisami unijnymi metalowe place zabaw muszą zostać wymienione na drewniane - mówi Marina Bućko, mama małej Agatki. - Gdy rozbierali piaskownice i zabierali huśtawki myślałam, że wymienią je na nowe bezpieczniejsze. Myliłam się.

W miejsca likwidowanych paców zabaw powstają skalniaki lub sadzone są drzewa. Młode mamy, które do tej pory bawiły się tu z dziećmi, muszą chodzić kilkaset metrów dalej.

Nowy plac jest za mały

- Nowy plac ma tylko dwie huśtawki, domek, i piaskownicę - mówi Katarzyna Gorlewska, która przyprowadziła tu córeczkę. - Średnio w piaskownicy bawi się około 17 dzieci.

- Na tyle dzieci jest o wiele za mały - dodaje Ewa Owerczuk. - Poza tym ulica jest bardzo blisko, a teren nie jest ogrodzony. Dzieci nie mogą pograć w piłkę.

Są tylko dwie ławeczki, na których mogą spocząć rodziców. Na nich też często brakuje miejsca. Mieszkańcy narzekają również na załatwiające się czworonogi, które przychodzą na plac.

Potrzebne ogrodzenie

- Ludzie wyprowadzają tu psy, mimo że jest tabliczka - mówi Katarzyna Gorlewska. - Gdyby plac był ogrodzony, nie byłoby tego problemu.

Mieszkańcy twierdzą, że wielokrotnie zgłaszali administracji swoje wątpliwości i propozycje. Byli wysłuchiwani i na tym kończyły się ich interwencje.

- W pobliżu tych bloków są dwa nowe place zabaw ze zjeżdżalniami, drewnianymi huśtawkami, piaskownicami - mówi Henryk Kadłubowski, kierownik administracji osiedla Dziesięciny II. - Jednego starego z piaskownicą, huśtawką i drabinką chyba nie zlikwidujemy, skoro mieszkańcy tak do tego podchodzą. Tyle że nikt nie korzysta z niego. Wszyscy idą na nowy plac.

Mało dzieci na starym osiedlu

Henryk Kadłubowski twierdzi, że osiedle jest bardzo stare i nie mieszka na nim tak dużo dzieci, aby potrzebne były nowe place, których koszt budowy wynosi około 9 tysięcy złotych. W miejsce starych placów administracja sadzi drzewa i krzewy.

- Jeśli chodzi o ogrodzenie placu przy ul. Jarzębinowej, to nie mieliśmy tego w planie remontu, ale zawsze możemy poszukać jakichś oszczędności - mówi Henryk Kadłubowski. - Mieszkańcy powinni przyjść i przedstawić swoje pomysły.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny