[galeria_glowna]
- Znałem Waldka osobiście. Spotykaliśmy się na zawodach. To był sympatyczny, niezapomniany i jedyny w swoim rodzaju człowiek - mówi Ryszard Sawa. Jest niedowidzący. Do Łap przyjechał z Warszawy, by wziąć udział w biegu poświęconym pamięci Waldemara Kikolskiego. Lekkoatleta, złoty medalista paraolimpiad, zginął tragicznie w wypadku samochodowym w 2001 roku.
Najwięcej emocji dostarczył bieg główny. Wystartowali w nim zdrowi, a także niepełnosprawni biegacze. Każdy z nich wygrał w swojej kategorii.
- Biegło mi się fajnie - mówi Zbigniew Świerczyński, z Olsztyńskiego Klubu Sportowego Warmia i Mazury. Jest niewidomy.
Dystans pięciu kilometrów pokonał przy pomocy przewodnika. Wielkimi brawami został też nagrodzony Robert Pawłowicz. Poruszający się o kulach sportowiec przez opóźnienie pociągu, nie dotarł na czas na start. Prosto z pociągu wybiegł na trasę biegu i ukończył go.
- Patrząc na niepełnosprawnych można zrozumieć, po co jest sport. Oni nie biegną dla nagród. Staramy się podkreślić, że człowiek niepełnosprawny, jeśli można mówić o niepełnosprawności, przebiega taki dystans - mówi Adam Protasiewicz, dyrektor Ośrodka Kultury Fizycznej w Łapach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?