Taki nieprawomocny wyrok zapadł właśnie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Oskarżony to 21-letni białostoczanin Adrian Z. Cały proces, na wniosek pokrzywdzonej 21-letniej Anny R., odbywał się za zamkniętymi drzwiami.
Adrian i Anna poznali się w 2009 roku. Byli parą krótko, bo Anna dowiedziała się o kryminalnej przeszłości chłopaka i podejrzanych kolegach, w których towarzystwie się obracał. Jednak na początku tego roku Adrian chciał odnowić tę znajomość. Odwiedził ją w jej domu niedaleko Białegostoku. Dziewczyna odmówiła mu jednak.
Po jakimś czasie były chłopak zaczął wysyłać jej natarczywe sms-y. Groził w nich pozbawieniem życia, okrutnym okaleczeniem. Szantażował też, że jeśli Anna pokaże te wiadomości rodzicom lub policjantom, to - jak napisał - musi się liczyć z tym, że zakończy byt na tym świecie w tak młodym wieku. W ciągu zaledwie kilku dni wysłał byłej dziewczynie ponad sto takich sms-ów.
Na tym nie poprzestał. W kolejnych sms-ach zażądał, by Anna dała mu 150 złotych. Potem chciał już 200 złotych. Kazał, by pieniądze wysłała pocztą. Poinstruował ją nawet, jak miała wypełnić przekaz. Anna nie miała takiej kwoty, więc zwróciła się o pomoc do sąsiadki. Ta poradziła jej, by zgłosiła się na policję. Policjanci szybko namierzyli i zatrzymali Adriana Z.
Przed sądem odpowiadał za próbę wymuszenia rozbójniczego i kierowanie gróźb karalnych. Śledczy nie zarzucili Adrianowi Z. stalkingu, bo w styczniu, kiedy miały miejsce te wydarzenia, w kodeksie karnym nie było jeszcze takiego przestępstwa. Pod koniec marca kodeks został znowelizowany. Teraz za stalking można trafić do więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?