Sąd wymierzył Łukaszowi D. osiem lat więzienia. To maksymalna kara, jaką bandyta mógł dostać za to przestępstwo. Jego kolega Wojciech M. spędzi w więzieniu najbliższe trzy lata.
Przypomnijmy tę krwawą historię. 21 lutego w domu dwóch braci przy ulicy Grodzieńskiej w Wasilkowie odbywała się impreza urodzinowa. Goście nocowali w domu gospodarzy. A następnego dnia kontynuowali beztroską zabawę.
W tym samym czasie oskarżeni knuli już plan zemsty na braciach. Bo Wojciech M. zauważył, że w jego domu jest wybita szyba.
Oskarżony umówił się z kolegami na przystanku. Opowiedział o swoich podejrzeniach. Mężczyźni wypili kilka piw i poszli do domu jednego z nich. Tam uzbroili się w noże kuchenne i ruszyli na ulicę Grodzieńską, gdzie dalej w najlepsze trwała urodzinowa prywatka. Bawiło się czterech mężczyzn i kobieta. W domu była też matka pokrzywdzonych braci.
Do środka oskarżeni weszli bez pukania. Gdy tylko przekroczyli próg mieszkania, od razu zaczęli zadawać ciosy nożami. Na oślep.
Jeden z pokrzywdzony chciał się bronić. Chwycił ostre narzędzie i zaczął zadawać ciosy jednemu z napastników. Mężczyźni zaczęli się bić. Uderzali sobą o ściany. Ktoś spadł ze schodów.
Na ścianach, oknach i drzwiach - wszędzie była krew. Połamane schody i barierki. Aż trudno uwierzyć, że nikt nie zginął. Nożownicy oszczędzili dziewczynę jednego z braci.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?