Komentarz
Komentarz
Andrzej Matys
Warto zaryzykować
To co zrobili szefowie ZNTK jest jak bomba z opóźnionym zapłonem albo weksel z odroczoną płatnością, którego na razie spłacać nie trzeba... Zarząd może nawet powiedzieć: Jest dobrze, działamy. Tak, jest dobrze aczkolwiek nie beznadziejnie. Rzecz w tym, że tak długo nawet tak zasłużone dla Łap ZNTK nie pociagną.
Brak zamówień, to brak pieniędzy, brak pracy... i ostatni gasi światło. Ale może lepiej upaść. Zamknąć rozdział pt. "prezes Ekiert kieruje" i zacząć od nowa, z nowym właścicielem/udziałowcem. Przykładów takiego wyjścia z kłopotów jest mnóstwo. Lepiej zaryzykować, niż czekać, aż ostatni zgasi światło.
O dalszym losie ZNTK miało zdecydować zwołane w ubiegły poniedziałek przez zarząd nadzwyczajne walne zgromadzenie. Miało ono podjąć uchwałę, czy ogłosić upadłość.
Upadłości nie będzie
Ale udziałowcy ZNTK zdecydowali, że upadłości na razie nie będzie. Po pierwsze, jak czytamy w raporcie z posiedzenia: “zadłużenie nie przekracza szacunkowej wartości majątku".
Drugi powód to taki, że zarząd prowadzi rozmowy z czterema potencjalnymi inwestorami strategicznymi, “mogącymi zapewnić kontynuację produkcji w spółce...".
Firma ma spore długi, więc pozbywa się majątku. Już sprzedała stolarnię, piaskownię, kino zakładowe. Na sprzedaż wystawiono także spółkę “Domy" oraz zakładowy ośrodek wczasowy w Sianożętach i inne nieruchomości.
Brakuje, między innymi, pieniędzy na wypłaty. Zwolnieni nie otrzymali odpraw oraz odszkodowań za skrócony okres wypowiedzenia.
Zmienił się też skład rady nadzorczej. Nowym członkiem rady został Ryszard Ekiert, były prezes ZNTK, zaś Marian Leszczyński, specjalista od unijnych funduszy i były szef PFRON zastąpił Piotra Zarębę.
Z kolei w środę obradowali udziałowcy spółki Towag, która jest głównym akcjonariuszem ZNTK. Towag posiada 549 tys. akcji, czyli 44, 79 proc. udziałów w spółce. Największy pakiet należy do byłego prezesa Ryszarda Ekierta.
I udziałowcy podjęli uchwałę, że bankructwa Towagu też nie będzie.
Zarząd ma ostatnie słowo
Ale ostateczną decyzję podejmie zarząd. Co stanie się z zakładami okaże się 26 czerwca.
Przypomnijmy. Powodem beznadziejnej sytuacji ZNTK jest brak zamówień na remont wagonów z PKP Cargo. Pracę już straciło 270 osób. Ale na bruk może pójść więcej niż 400 pracowników. W przypadku bankructwa firmy cała 750-osobowa załoga znajdzie się bez pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?