Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe w Białymstoku dawno się skończyły. A plakaty nadal wiszą i wiszą (zdjęcia)

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Katarzyna Siemieniuk "wisi" na słupie przy ul. Niskiej.
Katarzyna Siemieniuk "wisi" na słupie przy ul. Niskiej. Czytelnik
Materiały wyborcze powinny być usunięte do 20 listopada. Mamy końcówkę stycznia, a w niektórych miejscach nadal możemy spotkać twarze polityków. Straż miejska może nałożyć za to mandat do 500 zł.

Zgodnie z kodeksem wyborczym komitety mają 30 dni od daty zakończenia się kampanii wyborczej na zdjęcie billboardów i plakatów – mówi Marek Rybnik, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego.

Plakaty wyborcze wiszą po terminie. Mandat 500 zł

Jako że do urn poszliśmy 21 października ubiegłego roku, to kampania skończyła się dzień wcześniej. Billboardy i plakaty powinny więc zniknąć do 20 listopada. Kończy się styczeń, a w przestrzeni publicznej nadal można spotkać twarze polityków. – Przy ul. Niskiej niedaleko szkoły nadal wisi na słupie plakat radnej PiS Katarzyny Siemieniuk. A wielu już zapomniało o wyborach – mówi Czytelnik, który wysłał nam zdjęcie.

Plakaty wyborcze wiszą nielegalnie od tygodnia

Na przykład przy ul. Towarowej ustawiony jest billboard z radnym PiS Mariuszem Gromko, natomiast przy ul. Pogodnej można spotkać Zbigniewa Nikitorowicza z PO, który kandydował do Sejmiku, jednak ostatecznie zdecydował się pozostać na stanowisku wiceprezydenta Białegostoku.

Plakaty wyborcze są wieszane bez zgody właścicieli posesji

– Dziękuję za sygnał. Zaraz skontaktuję się z firmą, która podczas kampanii była odpowiedzialna za billboardy. Wizerunek Zbigniewa Nikitorowicza zostanie oczywiście jak najszybciej zdjęty – mówi radna Koalicji Obywatelskiej Jowita Chudzik.
Dziękują za telefon nam również w biurze PiS. – Oczywiście zdejmiemy wskazane plakaty i billboardy. Tyle ich było na terenie całego miasta, że doszło do przeoczenia – mówi Marcin Kamieński z biura zarządu okręgowego PiS.

Straż miejska pozwie partie za plakaty wyborcze. Wkrótce

Mariusz Gromko bardzo się zdziwił, że nadal „wisi” przy Towarowej. – Gdy ostatnio tamtędy przejeżdżałem widziałem, że w miejscu mojego wizerunku była reklama. Widocznie więc ktoś zdjął reklamę i mój plakat został odsłonięty. Natychmiast to wyjaśnię – twierdzi.

Straż miejska po naszym sygnale będzie prowadziła czynności wyjaśniające. Pełnomocnikom komitetów grozi mandat do 500 zł. – W przypadku gdy to nie poskutkuje, miasto może zdjąć billboard czy plakat i obciążyć dany komitet kosztami – mówi rzeczniczka straży miejskiej Joanna Szerenos-Pawilcz.

Niektórzy jeszcze wiszą

Natomiast Marek Rybnik dodaje, że o ile plakaty i billboardy wiszące na terenach gminnych czy należących do Skarbu Państwa faktycznie muszą być zdejmowane to nie ma takiego obowiązku w przypadku działek prywatnych. – Kodeks wyborczy został w tym zakresie znowelizowany – podkreśla.

Zobacz też:
SMOG SKRACA ŻYCIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny