Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018: Wielobój kandydatów na prezydenta Białegostoku. Część pierwsza - dyktando (zdjęcia, wideo)

Marta Gawina
Marta Gawina
W pierwszej części naszego wieloboju wystartowała jedynie Katarzyna Sztop-Rutkowska
W pierwszej części naszego wieloboju wystartowała jedynie Katarzyna Sztop-Rutkowska Wojciech Wojtkielewicz
Przed zbliżającymi się wyborami dla kandydatów na prezydenta Białegostoku przygotowaliśmy wielobój. Najpierw postanowiliśmy sprawdzić, jak poradzą sobie z ortografią.

W pierwszej części naszego wieloboju wystartowała jedynie Katarzyna Sztop-Rutkowska. To jedyna kobieta ubiegająca się o urząd prezydenta Białegostoku z komitetu Inicjatywa dla Białegostoku.

Najpierw musiała napisać dyktando. Jego tekst odczytał aktor Teatru Dramatycznego Marek Tyszkiewicz.

Dyktando, którego treść publikujemy obok, nawiązywało do wyborów, a dzięki temu w ciekawy sposób sprawdzało znajomość pisowni języka polskiego.

- Test wydawał mi się prosty, aczkolwiek z liczebnikami miałam pewien problem. Pisałem je na intuicję. Przyznam się, że dawno nie pisałam tak długiego testu odręcznie - mówiła zaraz po dyktandzie Katarzyna Sztop-Rutkowska.

Jak poszło kandydatce? Dobrze. Ocena - 4. Dyktando sprawdziła jedna z najbardziej cenionych polonistek w mieście Maria Bartnicka. To także autorka naszego dyktanda.

- Dyktando jest napisane naprawdę dobrze. Wyrazy najbardziej popularne i te, które zazwyczaj nastręczają trudności są napisane poprawnie, poza liczebnikami, których pisownia jest na tyle dziwna, że jeżeli nie ma się wiedzy, robi się błędy - podkreśla Maria Bartnicka.

A Wy? Poradzilibyście sobie z takim dyktandem?

Witamy w świecie słów, wszak to naprawdę i na pewno od słowa wszystko się zaczęło. Sprawdzić więc warto, czy kandydaci na ważny miejski urząd radzą sobie z arcytrudną polską pisownią, czy gdziekolwiek bądź się znajdą, potrafią nie tylko zauroczyć mieszkańców oryginalną, kwiecistą oracją, ale napiszą bezbłędnie każdy tekst. Chcielibyśmy bowiem mieć pewność, iż włodarzem naszego pięknego miasta nie zostanie niedouczony i bezbronny wobec zasad pisowni ćwierćinteligent i pseudo-Polak. Gdyby się tak na nieszczęście stało, byłoby to nie do wytrzymania. Ale teraz serio! Warto sprawdzić, jak się pisze poprawnie jakże częste w użyciu przymiotniki złożone: pięćdziesięcioipółletni, trzydziestoośmiogodzinny, ewentualnie czterdziestopięciominutowy, a także te słowa i wyrażenia, które w ogóle nie powinny nastręczać trudności, a więc: nie lada jaki, niejaki, niejawny, nie łatwiej, niełatwy i nie do rzeczy.
Wszakże nasz nowy prezydent powinien być nie tylko człowiekiem wszechstronnie wykształconym i wszechwiedzącym, ale stuprocentowym superinteligentem. I z pewnością tak będzie, gdyż drobne ortograficzne niedoskonałości zawsze można wyeliminować, a błędy wyeksmitować, by ni stąd, ni zowąd pisać odtąd całkowicie bezbłędnie.
Stokrotne dzięki za nieobowiązkowy udział w naszej nie na żarty poważnej zabawie. Skromny autor tego nietrudnego tekstu ma, tak jak niegdyś, nadzieję, iż niepostrzeżenie zobligował przyszłych władców grodu nad Białą do korzystania z darów słowniczka ortograficznego jeśli nie codziennie, to od czasu do czasu, a może warto by zaglądać tam po prostu na co dzień.
Maria Bartnicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny