Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2010: Zwycięży tradycja i historia

Tomasz Mikulicz
Podlasianie w swoim zachowaniu politycznym opierają się głównie na tradycji i bolesnej historii

Dr Zbigniew Klimaszewski, politolog, pracownik naukowy Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku. Wydał ostatnio publikację "Partie polityczne. Struktury krajowe i województwa podlaskiego"

Obserwator: Już niedługo pójdziemy do urn i wybierzemy ludzi, którzy będą stali u steru naszej lokalnej polityki przez najbliższe lata. Mieszkańcy Podlasia dostali od Pana przydatny prezent. Może dzięki niemu ich wybory będą bardziej świadome?

Dr Zbigniew Klimaszewski, politolog z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku: Na to liczę. Moja książka to pierwsza publikacja traktująca o partiach politycznych z punktu widzenia Podlasia. Można się z niej dowiedzieć nie tylko o tym, jaki program na szczeblu krajowym ma np. Platforma Obywatelska lub inne ugrupowania polityczne, ale też poznać spojrzenie lokalnych struktur partyjnych i ich działaczy na sprawy Białegostoku i Podlasia.

Ciężko chyba jednak znaleźć tych spośród nas, którzy przed udaniem się do lokali wyborczych sumiennie studiują programy poszczególnych partii?

- To prawda. A pamiętajmy, że program jest przecież najistotniejszym elementem każdej partii. Jest wyznacznikiem jej tożsamości. Zdawałoby się więc, że to według niego powinniśmy wybierać swoje sympatie polityczne. Niestety, w znacznej mierze tak nie jest. Ludzie częściej niż na program zwracają uwagę na elementy mniej istotne, takie jak twarz polityka, jego warunki fizyczne oraz to, jak się w danej sytuacji zachowuje. Akurat w tym ostatnim przypadku zdawać by się mogło, że nasza reakcja jest prawidłowa, bo przecież polityk poprzez swoje zachowania i wypowiedzi powinien szczerze odkryć się nam, ukazać swoją myśl, stanowisko i swój światopogląd. W wielu przypadkach jest to jednak mylące. Należy pamiętać, że często charakter tych czy innych wypowiedzi oraz towarzyszące im gesty to efekt wieloletnich ćwiczeń. Politycy korzystają przecież z pomocy różnego rodzaju zespołów pracujących nad wizerunkiem. Tak więc ich twarz nie musi odzwierciedlać ich duszy.

W najbliższych wyborach będziemy jednak wybierać polityków lokalnych. Rozumiem, że takie elementy jak odpowiednia gestykulacja podczas rozmów z wyborcami są bardzo ważne na przykład dla premiera, ale żeby to samo dotyczyło burmistrza czy wójta pod wschodnią granicą, to już chyba przesada.

- Ja bym nie był tego taki pewien. W dzisiejszej polityce public relations jest wszędzie. Dotyczy to zarówno struktur ogólnokrajowych, jak i powiatowych czy nawet gminnych. W tych ostatnich mniej jest, co prawda, osób profesjonalnie zajmujących się kreacją polityków, ale te zjawiska też tu występują. Moim zdaniem, sztuczne tworzenie odpowiedniego przekazu dotyczy mniej więcej 80 procent naszej sceny politycznej. Dlatego też tak ważne są stabilne programy polityczne, a nie ludzie, którym zmienność uczuć politycznych nie jest obca.

Często jednak w programach można się natknąć na postulaty typu: walka z bezrobociem czy restrukturyzacja i modernizacja rolnictwa. A gdzie konkrety?

- Najbardziej skuteczne recepty na poprawę sytuacji bytowej Polaków opracowane są przez dzisiejszych tygrysów polskiej polityki, czyli Platformę Obywatelską i Prawo i Sprawiedliwość. Również ich programy dla Podlasia i Białegostoku są bardzo rozwinięte i obfite w konkrety. Gorzej sytuacja przedstawia się z partiami mniejszymi. Niestety, są też takie, które w ogóle nie mają sprecyzowanego programu dla naszego regionu. Tak jest m.in. w przypadku Ligi Polskich Rodzin, Socjaldemokracji Polskiej czy Unii Pracy.

Przed wyborami jest sporo osób, które mówią, że nie pójdą do urn, bo nie ma na kogo głosować. Czy Pan też tak uważa?

- Na pewno wybór jest duży. W kraju mamy aż 70 zarejestrowanych ugrupowań, co świadczy o mocno rozwiniętym systemie partii politycznych. Nieprawdą jest też, że szansę wyborczą mają tylko dwie największe partie. Polskie Stronnictwo Ludowe, na przykład, w każdych wyborach potrafiło wprowadzić swoich przedstawicieli do władz parlamentarnych, choć nigdy nie było partią dominującą. W zasadzie wszystkie istniejące na naszej scenie partie są bardzo młode. W demokracjach zachodnich obywatele są od pokoleń przyzwyczajeni do istniejącego porządku sił politycznych i różnic wychodzących z chadecji, socjaldemokracji, lewicy itd. Nasza scena jest zaś bardziej skomplikowana. Niejednokrotnie postulaty lewicowe, szczególnie socjalne, zamieszczane są w prawicowych programach, a partnerskie partie prawicowe, zamiast iść wspólną drogą, ogarnął amok wrogości.

A jak to jest w przypadku Podlasia? Czy nasza scena polityczna różni się czymś od reszty kraju?

- Każdy region Polski ma swoją specyfikę. Podlasianie w swoim zachowaniu politycznym opierają się głównie na tradycji i bolesnej historii. Spowodowane jest to oczywiście położeniem geopolitycznym naszego regionu - sąsiedztwem wschodniego mocarstwa, które ujarzmiało nas w czasach zaborów, a następnie w ramach narzuconego komunizmu.

Innym czynnikiem wpływającym na nasze preferencje polityczne jest na pewno geneza struktury ludności opartej na przedwojennym ziemiaństwie i szlachcie. Podlasianie optują więc za politykami głoszącymi tradycyjne wartości i jednoznacznie popierającymi nauki Kościoła. Stąd też tak dobre wyniki uzyskują tu partie prawicowe.

Niektórym może się to wydać dziwne. Podlasie to przecież region wielokulturowy, wielu mieszkańców z sentymentem wspomina czasy komunizmu itd. Teoretycznie więc powinna tu wygrywać lewica.

- To nie jest takie proste. Elektorat lewicowy jest ulokowany przede wszystkim w powiatach hajnowskim i bielskim, czyli tam, gdzie silnie jest usadowiona białoruska mniejszość narodowa. Ma to oczywiście związek z identyfikacją etniczną i religijną. Wśród ludności tej możemy także zauważyć sympatie postkomunistyczne czy tęsknoty za minioną dekadą. Zaś na terenach zachodnich województwa, głównie w powiatach wysokomazowieckim, łomżyńskim czy monieckim, dominuje niechęć do partii lewicowych. O czynnikach wpływających na zachowanie takiej postawy wspominałem już wcześniej.
Tak więc sfera historyczna, kulturowa i religijna wpływa na wyraźne zróżnicowanie postaw politycznych mieszkańców naszego regionu.

Czyli Podlasie zawsze będzie za prawicą i nic tego nie zmieni?

- W warunkach demokracji wszystko jest możliwe. W ostatnich latach obserwujemy wzrost świadomości politycznej obywateli, czego dowodem było spektakularne poparcie opcji liberalnej. Współczesne partie polityczne za osiągnięcie swojego celu, czyli za zdobycie władzy, muszą zapłacić nam wysoką cenę. A ceną tą jest realna poprawa jakości naszego życia. Wyborcy wybierają i żądają.
Mam nadzieję, że w szerszym spojrzeniu na naszą scenę polityczną, a także przy dokonaniu trafnych wyborów pomoże wyborcom moja książka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny