Ziemia należała do wspólnoty i przenacona została na zalew
Teraz znalazła się osoba, która chciałaby odzyskać swoją ziemię i sprzedać jako działkę budowlaną. Sprawa jest w sądzie.
Na oddanej ziemi ma powstać rekreacyjny zbiornik wodny o powierzchni 4-6 ha. Dokumentacja techniczna gotowa. Na budowę wystarczy kilka miesięcy. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, w 2008r. powstanie zalew w Hajnówce.
Teraz, kiedy wszystko na dobrej drodze i darczyńcy wypatrują sprzętu do kopania zbiornika, Bazyl Prystupiuk chce odzyskać swoją część. Rozmawiałam z panem Prystupiukiem, ale odmówił wypowiedzi na łamach gazety.
Chodzi o mały skrawek
- W zasadzie rzecz dotyczy 0,02089 części z 14,2385 ha, co daje powierzchnię 0,2975 ha. Właśnie 2975 m kwadr. odziedziczył pan Prystupiuk i jego dwóch braci - wyjaśnia Agnieszka Masalska z urzędu miasta Hajnówka, zajmująca się gospodarką terenami. - Cena działki rolnej w powiecie hajnowskim wynosi 10 - 15 tys. za hektar. Ziemia tam słaba, więc licząc po 10 tys. zł za hektar, otrzymałby 2.975 zł. Biorąc pod uwagę, że powierzchnia ta dotyczy trzech spadkobierców, faktycznie Prystupiuk upomina się o 1 tysiąc złotych.
To tylko hipoteza, bo plan zagospodarowania przestrzennego został przyjęty i nie ma tu miejsca na działki rolne. Nie ma także na budowlane. Tutaj ma być zalew.
Woda była tu od zawsze
Na łąkach Poddolnej od zawsze był naturalny staw, w miejscowej gwarze - "rynsztuk". Potem wykopano rowy melioracyjne. Od wielu lat teren nie jest wykorzystywany.
Zalew ma mieć powierzchnię 4,6 ha i będzie się mieścił przy ul. Poddolnej.
W 2005 r., na zlecenie burmistrza Hajnówki wykonano dwie niezależne ekspertyzy podarowanego gruntu. Obie potwierdzają możliwość powstania tam zbiornika.
Podczas odwiertów nie stwierdzono zanieczyszczeń wody od pól odkładczych odpadów poprodukcyjnych "Gryfskandu", które kiedyś były zlokalizowane w kierunku wsi Dubiny. Czas też robi swoje, chemikalia ulegają naturalizacji. Również róża wiatrów jest korzystna dla przyszłych użytkowników zalewu. Specjaliści nie obawiają się także ewentualnego wpływu zbiornika na stan puszczy.
Według wstępnych szacunków koszt budowy zbiornika wyniesie około 2,5 mln. zł.
Kwota ta obejmuje konieczną przebudowę linii energetycznej, roboty ziemne, wykonanie zastawek piętrzących oraz grobli.
Kiedyś Dolna była wsią Dolne
Do dzisiaj w powiecie hajnowskim mówi się, że ktoś mieszka "na Dolnym" albo jest "z Dolnego". Ul. Poddolna, będąca wraz z ul. Batorego, starym traktem królewskim, łączącym niegdyś Puszczę Bielską z Puszczą Białowieską, połączyła Dolne (w miejscowej gwarze "Dulne") z Hajnówką.
W latach 60. i 70. na terenie 14 ha wspólnoty pasły się krowy mieszkańców Dolnego. Były czasy, że na "wypust" pędzono nawet 150 krów, w stadzie, bez łańcuchów. Pastuchami byli mieszkańcy dzielnicy, po kolei, chata za chatą. Czasy się zmieniały, krów ubywało. Współwłasność przeszkadzała w podejmowaniu decyzji co do przeznaczenia gruntu. Wiele było spotkań na temat losów terenu. Kiedyś miała tu być fabryka zapałek, potem próbowano łąkę podzielić na działki. Dyskusje przeradzały się w długoterminowe spory.
"Dulnianie" zdecydowali
Nigdy nie podjęto wiążących decyzji, aż do 27 stycznia 2005 roku. Wówczas "Dulnianie" zdecydowali się na bezpłatne przekazanie tego terenu miastu, a burmistrz złożył publiczne zapewnienie o położeniu chodnika dla pieszych i doprowadzeniu do Dolnego sieci wodno-kanalizacyjnej.
W spotkaniu z udziałowcami wspólnoty Dolne, oprócz burmistrza Anatola Ochryciuka, uczestniczyli notariusz Stefan Wasiluk, Agnieszka Masalska zajmująca się gospodarką terenami, Jarosław Kicel, kierownik inwestycji miejskich i Tadeusz Stankiewicz, kierownik Zarządu Dróg Powiatowych.
- Jeżeli chcecie pomóc miastu, to uczyńcie darowiznę - mówił wówczas burmistrz Ochryciuk. - Wtedy miasto podejmie budowę zbiornika wodnego i jego otoczenia. W rekompensacie za wasz dar zostaną zrealizowane inwestycje drogowe i kanalizacyjne w rejonie ul. Poddolnej i Dolnej. Bądźcie spokojni, zadbamy o waszą dzielnicę. Jeśli nie dopełnię zobowiązać, możecie dochodzić praw w sądzie.
Zebrani powołali specjalną radę. Przewodniczącym został Mirosław Nesteruk, zastępcą Jarosław Prystupiuk, a sekretarzem Andrzej Domański.
Teren zarasta, zalewu nie ma
Minęło sporo czasu. Na podarowanych miastu łąkach już nie pasą się krowy ani konie. Trawy nikt nie kosi. Teren bliżej nasypu kolejowego zarasta chaszczami.
W trakcie zebrania wspólnoty Dolne w styczniu 2005r., kiedy to mieszkańcy zgodnie przekazali ziemię na budowę zalewu, Bazyl Prystupiuk nie zgłaszał sprzeciwu. Teraz złożył dokumenty w sądzie. 24 lipca rozprawa została odroczona do 20 września. Sąd wezwie na świadków Mirosława Nesteruka, Jarosława Prystupiuka i Andrzeja Domańskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?