Teraz jednak sytuacja jest zupełnie inna. A zawiadomienie złożone do prokuratury przez Krzysztofa Jurgiela trzeba uznać za klasyczny casus belli.
Wojna wybuchła i nikt nie ma co do tego wątpliwości. Początkowo, po ostatnich wyborach samorządowych, zdominowana przez Prawo i Sprawiedliwość rada miejska, dogadywała się jakoś z powiązanym z Platformą Obywatelską (chociaż startującym pod własnym szyldem) prezydentem Tadeuszem Truskolaskim. To była trudna kohabitacja, ale wielkich kryzysów nie było. Przełom przyszedł po wyborach parlamentarnych, które w cuglach wygrała partia z Nowogrodzkiej.
Trzeba przyznać, że większe pole manewru ma PiS. To w rękach jego polityków, a właściwie jednego polityka, jest decyzja, czy w wojnie z prezydentem użyć instytucji referendum. Takie posunięcie byłoby bardzo ryzykowne. Jeżeli nie będzie wymaganej frekwencji, PiS poniesie dużą porażkę wizerunkową. Ale jeżeli uda się odwołać prezydenta, na jego miejscu będzie można umieścić zaufanego człowieka. Czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się wcisnąć czerwony przycisk? Decyzja wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?