Już teraz dostanie się do lekarza endokrynologa w ramach ubezpieczenia w najbliższym czasie jest niemożliwe. Mimo że w Białymstoku działa dziesięć takich placówek, większość nie przyjmuje już zapisów na ten rok, bo wyczerpała kontrakt.
Jeszcze w czerwcu w Białymstoku sytuacja było nieco lepsza, bo czynnych było jedenaście poradni. Ale jedna z nich - AnMed z ul. Stołecznej - od lipca nie ma już kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- Podobno tylko dlatego, że jeden ze wspólników spółki wymówił umowę - zaalarmował nas Czytelnik, który był pacjentem poradni. - Nikogo nie interesuje los chorego, który nie może przerwać leczenia, który wymaga ciągłej kontroli leków i badań. Przerwanie leczenia grozi w moim przypadku różnymi powikłaniami, a nawet utratą życia. Dlaczego NFZ nie podpisał umowy z drugim wspólnikiem, który mógł dalej leczyć swoich pacjentów?
Dodaje, że oczywiście może teraz szukać innego lekarza.
- Ale to droga pod górkę. Najpierw trzeba iść do lekarza rodzinnego po skierowanie do endokrynologa. Potem szukać specjalisty, który wyznaczy termin może za sześć miesięcy, wtedy da prośbę do lekarza o ksero kart leczenia i następny termin wyznaczy za dwa-trzy tygodnie - wylicza mężczyzna. - W miarę dobrze mają emeryci i renciści - mają czas wolny, który mogą przeznaczyć na szukanie lekarza i oczekiwanie w kolejkach. Pracujący musi brać urlop.
Poradnia przy ul. Stołecznej miała umowę na endokrynologię i diabetologię. Obie już są nieaktualne.
- Rozwiązanie umowy nastąpiło na skutek działań świadczeniodawcy: spółki partnerskiej - tłumaczy Adam Dębski z podlaskiego NFZ.
Dodaje, że NFZ nie ma prawa do badania intencji osób występujących w imieniu spółki.
Po rozwiązaniu tej umowy w Białymstoku kontrakt z NFZ na porady endokrynologiczne ma dziesięć placówek, a na diabetologiczne dziewięć. - Aby zapewnić pacjentom dostęp do lekarzy na tym samym poziomie co wcześniej, zamierzamy dokupić w drugim półroczu więcej porad endokrynologicznych i diabetologicznych w pozostałych gabinetach, które mają kontrakt. Zależy nam na tym, aby nie pogorszyła się dostępność do lekarzy tych specjalizacji - zaznacza Adam Dębski. - Ze wstępnych wyliczeń wynika, że umowy zwiększą się o około 200 tys. zł.
Jednak szanse na zmniejszenie kolejek w pozostałych poradniach są niewielkie. Większość wyczerpała już tegoroczne limity z zakresu endokrynologii i nie zapisuje nawet pacjentów w kolejkę, radząc im kontakt w tej sprawie w grudniu.
Te, które w kolejkę jeszcze zapisują, mają terminy najwcześniej za pół roku.
Ile kosztuje wizyta prywatna
W Białymstoku działa kilka prywatnych gabinetów endokrynologicznych. Za wizytę w nich trzeba oczywiście zapłacić. Lekarze w zależności od stopnia naukowego i miejsca pracy biorą za samą poradę od 80 do 200 zł. Do tego trzeba doliczyć zazwyczaj niemałe koszty prywatnych badań.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?