Za nowościami rozglądali się także Lucyna i Czesław Czajkowscy z Łap. Oni też są stałymi bywalcami targów w Szepietowie. Pani Lucyna oglądała kwiaty, zaś uwagę jej męża przyciągała architektura ogrodowa – ciekawe wzory i kompozycje.
Na zakupy
– Takie targi są bardzo potrzebne, bo teraz jest moda na komponowanie ogrodów. A tutaj w jednym miejscu można porównać oferty wielu wystawców, zobaczyć jakie są różnice w cenach – oceniła Agata Zawadzka, mieszkająca w okolicach Szepietowa. – Ja kupiłam drzewko. Tak mi się spodobało, że nie mogłam tego nie zrobić.
Sprzedawcy mieli pełne ręce roboty, bo klienci nie tylko oglądali, ale robili duże zakupy. Momentami trudno było o chwilę spokojnej rozmowy z nimi.
– Mamy kwiaty balkonowe i rabatowe. Największą popularnością cieszą się bratki i stokrotki – stwierdziła Małgorzata Marczewska, prowadząca stoisko z mężem.
Robert Morzy ze szkółki roślin ozdobnych w Siemiatyczach był kolejnym zadowolonym wystawcą, który w szepietowskiej imprezie bierze udział regularnie. – Właściwie na wszystkie nasze rośliny jest popyt. Mamy m.in. krzewy liściaste i iglaste, borówkę amerykańską w ośmiu odmianach – wymieniał.
Ranga targów jest na tyle duża, że przyciągnęły one firmy z innych regionów Polski. Marcin Dąbrowski, właściciel szkółki bylin z okolic Olsztyna, przyznał, że warto było przyjechać i promować swoje produkty. Na brak nabywców bylin, traw ozdobnych i ziół w pojemnikach nie narzekał.
Zobacz także. Szepietowo. Wiosenne Targi Ogrodnicze i Targi Pszczelarskie. GALERIA.
Targi pszczelarskie zachęciły do przyjazdu nawet firmy zza Warszawy.
– Jesteśmy tu po raz pierwszy. Schodzą miody naturalne, miody pitne, słodycze wytwarzane z miodu pszczelego – wyliczała Monika Wiechowska z pasieki Pachniczówka, mieszczącej się w Grębkowie.
Regionalne smakołyki
Nie zabrakło stoisk z potrawami podlaskiej kuchni. Momentami ustawiały się przy nich długie kolejki. Nic dziwnego, bo zapachy były bardzo kuszące.
– Klienci kupują wszystko: kiełbasę, szynki, podpiwek własnej produkcji, chleb wiejski, goloneczki w piwie. I nie biorą po 20 dekagramów, ale po kilogramie – mówiła z uśmiechem Anna Łapińska z firmy Wiejska Chata Łapy – Szołajdy k. Białegostoku.
Przedstawiciele Wileńskich Specjałów z Białegostoku przyznali, że konkurencja jest ogromna. Mimo tego imprezę zaliczyli do udanych. Sprzedawali np. kwas chlebowy, napoje, soki 100-procentowe.
– Odwiedzający pytają o wszystko, co promujemy na stoisku, smakuje im nasz kwas chlebowy – opowiadała Małgorzata Sakowicz z Wileńskich Specjałów.
Przy innym kramie z wędlinami produkowanymi metodami tradycyjnymi też nie brakowało chętnych do spróbowania takich smakołyków.
– Przede wszystkim seria wyrobów staropolskich, takich jak szynka, boczek i polędwica ma wzięcie – powiedział Tomasz Bartoszewicz z firmy Bartosz, mającej siedzibę w Łyskach k. Białegostoku.
Targi ogrodnicze i pszczelarskie w Szepietowie to nie tylko okazja do zakupów. Towarzyszyły im warsztaty i wykłady: np. na temat zasad estetycznego zagospodarowania wsi i zagród wiejskich, zakładania i pielęgnacji sadów tradycyjnych czy zabiegów zwalczania groźnej choroby pszczół, jaką jest warioza. Chętni mogli także zobaczyć, jak wygląda tłoczenie i estryfikacja oleju rzepakowego. Nie brakowało konkursów. Pomyślano o najmłodszych. Dzieci bawiły się na zjeżdżalniach i karuzelach.
Wybrano najlepszych
Najbogatszą ofertę prezentowało Gospodarstwo Ogrodnicze „Kraina Zieleni” Agaty i Roberta Żebrowskich z Osip Lepertowizny.
Za hit targów komisja uznała kosiarkę samojezdną John Deere X300R, prezentowaną przez firmę Contractus sp. z o.o.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?