Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki znowu atakują

Janusz Bakunowicz [email protected]
Tym razem wilki dały o sobie znać w minioną środę. Na łące w okolicach Parcewa zagryzły cielaka
Tym razem wilki dały o sobie znać w minioną środę. Na łące w okolicach Parcewa zagryzły cielaka fot. Janusz Bakunowicz
Tym razem na łące w okolicach Parcewa. U Mikołaja Kuptela zagryzły cielaka. Drugi najprawdopodobniej uciekł w popłochu lub został zagryziony w innym miejscu.

Konserwator przyrody obiecuje odszkodowania, ale dopiero na początku nowego roku.

Mikołaj Kuptel z Parcewa ma łąkę między swoją wsią, a Bielskiem. Gdy w środę pojawił się tam, gdzie codziennie pasie się bydło zastał widok mrożący krew w żyłach. Cielak miał rozszarpany tył i objedzoną jedną nogę.

- Ten cielak musiał zostać zagryziony w miejscu, gdzie był zapalowany - mówi Mikołaj Kuptel. - Świadczą o tym ślady walki i krew. Potem został odciągnięty na około 50 m. Jaka to musiała być siła, która zdołała ciągnąć cielaka wcześniej wyrywając pal. Drugi cielak zniknął. Albo uciekł w popłochu, albo został zagryziony gdzieś dalej.

To wilki!

Kilkudniowe poszukiwania okazały się bezskuteczne. Weterynarz, który pojawił się na miejscu potwierdził przypuszczenia gospodarza. Sprawcami napadu były wilki. Znowu dały o sobie znać.

- Świadczą o tym ślady na grzbiecie - mówi Jan Roszczenko, weterynarz z Bielska. Zagryziony cielak miał ogromną ranę na grzbiecie. - Wilki najpierw starają się uszkodzić rdzeń kręgowy, sparaliżować ofiarę, potem zabierają się do uczty.
Zagryzione cielaki na łące w Parcewie u Mikołaja Kuptela to drugi przypadek zagryzienia bydła przez wilki. W ostatnim czasie wilki pojawiły się na łące nieopodal Spiczek. Ofiara drapieżników padły dwa byczki Jerzego Chomańskiego. Po wizycie u Mikołaja Kuptela pojawiły się znowu na łąkach w Spiczkach. I znowu zagryzły jedną sztukę bydła.

Za małe szkody

Przypomnijmy - wilk jest pod całkowitą ochroną. Uzyskanie zezwolenia na jego odstrzał wymaga wielu zachodów i takowe wydaje minister środowisku w momencie, kiedy na danym terenie dość często dają się ludziom we znaki. Na pograniczu gmin Orla i Bielsk Podlaski miały miejsce tylko trzy zdarzenia, gdzie bydło padło ofiara wilków.

- Mimo wszystko, szkód wyrządzanych przez wilki nie jest dużo - mówi Barbara Gołowacz, wojewódzki konserwator przyrody. - Ich ilość jest porównywalna z rokiem ubiegłym. Najwięcej szkód w tym roku wilki wyrządziły w powiecie sejneńskim. Jesteśmy na etapie przygotowań o otrzymanie zezwolenia na odstrzał niektórych osobników w tym regionie.

Na pograniczu gmin Orla i Bielsk Podlaski doszło do trzech zdarzeń, w których ofiarą wilków padło bydło.

Odszkodowania będą, ale...

Rolnicy mogą ubiegać się o odszkodowania. W tym celu do konserwatora należy złożyć odpowiedni wniosek wraz z opinią weterynarza. Do wniosku warto dołączyć dokumentację fotograficzną.

Co prawda, w tym roku wojewódzki konserwator przyrody nie ma już pieniędzy na wypłatę odszkodowań, ale obiecuje, że pieniądze za wilcze ofiary zostaną wypłacone na początku następnego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny