Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W przedszkolu nie ma miejsc

Izabela Filipowicz [email protected] tel. 085 748 95 18
Trzylatki i czterolatki właśnie wstały po leżakowaniu. 21 leżaków musi zmieścić się na 15 metrach kwadratowych.
Trzylatki i czterolatki właśnie wstały po leżakowaniu. 21 leżaków musi zmieścić się na 15 metrach kwadratowych. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Trzy osiedla, a tylko jedno przedszkole - żalą się rodzice dzieci z Dojlid Górnych, Halickich i Zagórek.

Tylko małe dwie salki... Niestety, i to zbyt małe - przyznaje Barbara Palewska, dyrektorka Przedszkola Samorządowego nr 81 w Białymstoku. - Nie ma miesiąca, żeby rodzice nie dzwonili do nas z prośbą o przyjęcie dziecka. Ale co my możemy zrobić? Odmawiamy...

Liczba miejsc ograniczona

Tylko w tym roku szkolnym przedszkole odmówiło 12 rodzicom.

- Sześciolatków nie przyjmujemy już od trzech lat - zauważa Palewska. - Mamy dwie grupy: trzy- i czterolatki oraz cztero- i pięciolatki.

W sumie do przedszkola uczęszcza 48 dzieci... - To i tak więcej, niż pozwalają nam na to warunki - dopowiada dyrektorka. - Ale więcej przyjąć nie możemy. W przeciwnym razie nie mielibyśmy gdzie tych dzieci posadzić. Nie mówiąc już o rozstawieniu leżaków.

Bo to przede wszystkim ten problem spędza dyrektorce sen z powiek: - Na 15 mkw. ciężko jest zmieścić 21 leżaków - przyznaje. - Łazienki też nie są dostosowane do potrzeb najmłodszych. Wanna, zbyt wysokie zlewy. Nie jak w przedszkolu, ale normalnym mieszkaniu.

Budynek, w którym mieści się przedszkole, miasto wynajmuje od prywatnego właściciela. Jest to willa. Są dwie sale, dwie łazienki, kuchnia i szatnia.

Dlatego też temat przedszkola był poruszany na poniedziałkowym spotkaniu prezydenta Tadeusza Truskolaskiego z mieszkańcami Dojlid Górnych.

- To przedszkole jest po prostu za małe - mówił wówczas Stefan Nikiciuk, radny miejski. - Osiedle rozrasta się, wprowadzają się młodzi ludzie z dziećmi. Będą chcieli posłać je do przedszkola. Tylko jak? Skoro już w tym roku dyrektorka odmówiła przyjęcia 12 z nich.

- Rzeczywiście, jest ciężko - potwierdza jedna z mam. - W ubiegłym roku córki nie przyjęli do przedszkola. W tym roku się udało.

Miejsca są, ale gdzie indziej

Problem dostrzega też miasto, ale... - Priorytetową inwestycją na terenie Dojlid są drogi, kanalizacja, budowa oświetlenia - twierdzi Tadeusz Arłukowicz, wiceprezydent Białegostoku. - Budujemy też salę sportową w Zespole Szkół nr 3. Ale to nie jest tak, że o przedszkolakach i ich rodzicach nie myślimy.

Niedługo miasto oddaje do użytku przedszkole, ale na Bacieczkach. Będzie ono mogło przyjąć około 200 dzieci.

- Białystok jest też jednym z miast, które dysponuje największą ilością miejsc przedszkolnych w całej Polsce - zapewnia wiceprezydent. - Nie oznacza to jednak, że całkowicie rezygnujemy z budowy przedszkola na Dojlidach. Najpierw jednak musimy uporać się z innymi inwestycjami w tej dzielnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny