Bo kocha i Nowy Jork, ten stary, z dobrym jazzem, i... młode dziewczęta, a jeszcze lepiej – aktorki. I wykorzystuje je, by obśmiać głupotę bogatych i pustych studentek aspirujących do dziennikarstwa. W roli alter ego Allena – intelektualisty i wrażliwego romantyka obsadził uwielbianego przez wielu widzów Timothée Chalameta, nadając mu zresztą jakże amerykańskie, literackie i oczywiście filmowe imię Gatsby. Przy okazji wyglądający jak niewinny efeb aktor ma być wygrywającym hazardzistą. I przynajmniej w scenariuszu od niechcenia wygrywa tysiące dolarów.
W „deszczowym dniu” kobiety są raczej niezbyt lotne. Wredna młodsza siostrzyczka, czyli seksowna Selena Gomez, głupia Teksanka, czyli Elle Fanning, seksowna call girl – Kelly Rohrbach i ta najgorsza – zaborcza, dominująca matka, która zresztą też skrywa w swojej postaci dość oczywistą w pewnym momencie tajemnicę, czyli Cherry Jones. Bo nie ukrywajmy - „W deszczowy dzień w Nowym Jorku” to zbiór klisz o naiwnej gąsce i starych wyjadaczach, którzy połaszą się na młódkę i owiną ją sobie wokół palca. O fascynacji dojrzałością, a tak naprawdę sławą i o obronie niewinnej miłości, która oczywiście (przepraszam za spoiler) zwycięży. I tego też można się domyślić dość szybko. Ale jest też Nowy Jork. Nie z piekła „Taksówkarza” tylko z bogatych dzielnic, muzeów i dorożki w Central Parku. Staroświecki, ale jakiś taki przyjazny.
Woody Allen świata tym filmem nie podbije, ale fanów komedii romantycznych nie zawiedzie. Jest zabawnie, dialog są dowcipne, ale nieprzegadane, innymi słowy – na upalny wieczór – jak znalazł.
Woody Allen uznał, że powinien zostać twarzą #MeToo
Źródło: Associated Press
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?