Fikcja konkursowa

Przypomnijmy, że "Poranny" wczoraj ujawnił, że bezpartyjna Halina Wyszkowska, magister pielęgniarstwa, wygrała postępowanie konkursowe na dyrektora departamentu edukacji i kultury w Podlaskim Urzędzie Marszałkowskim. Wyszkowska zwyciężyła Anatola Borowika, komisja konkursowa głosowała 3 do 2. Od 1 października miała zacząć pracę.
- Dyrektora zatrudnia marszałek, zaś komisja konkursowa udziela tylko rekomendacji - wyjaśniała nam wczoraj Bożena Bednarek, rzecznik prasowy marszałka. - Potwierdzam tylko, że Halina Wyszkowska uzyskała najwięcej głosów w komisji konkursowej i otrzymała rekomendację.
Z informacji "Porannego" wynika, że Halinę Wyszkowską poparli Jan Syczewski, Jan Zieniuk oraz Wiktor Wołkow, który w komisji konkursowej reprezentował środowiska twórcze. Z kolei za Borowikiem opowiedział się Halina Rutkowska i Wojciech Małanowski.
- Głosowanie komisji konkursowej jest tajne - mówi Jan Syczewski. Zaprzecza też, żeby miał zagrozić dymisją, jeśli marszałek nie zatrudni Wyszkowskiej.
- Nie było takiego ultimatum ani żadnych istotnych kontrowersji - przekonuje Syczewski. - Była tylko wymiana poglądów w tej sprawie.
Syczewski zapewnił "Poranny", że wczoraj zarząd województwa podjął już decyzję: - Od 15 października dyrektorem departamentu kultury zostanie zwyciężczyni konkursu, Halina Wyszkowska.
- Nie ma takiego zapisu w protokole z posiedzenia zarząd województwa - mówi tymczasem Janusz Krzyżewski.
Marszałek dodaje, że decyzję w sprawie obsady stanowiska dyrektora podejmie do 15 października i będzie wybierał między dwójka kandydatów: Wyszkowską i... Anatolem Borowikiem. - Na razie nie będę oceniał tych kandydatur.

Krzyżewski, zapytany po co w takim razie został przeprowadzony konkurs, odpowiada: - Żeby poszerzyć pole widzenia na sprawy edukacji i kultury. Na przykład gdyby nie konkurs, nie słyszałbym o pani Wyszkowskiej.
Początkowo w drodze konkursu miało być również obsadzone stanowisko dyrektora departamentu zdrowia. Jednak nie zgodził się na to wicemarszałek Krzysztof Tołwiński (PSL), który w zarządzie odpowiada za służbę zdrowia.
- Pan Wojciech Tomal został początkowo zatrudniony na czas określony, jednak sprawdził się i ma teraz stały etat - wyjaśnia Tołwiński. - Nie ma obowiązku przeprowadzania konkursów w samorządach tym bardziej, że okazują się one fikcją.