Uwłaszczenie na starych zasadach. Mieszkanie ciągle kupisz za złotówkę.

To świetna informacja dla lokatorów, którzy nie zrobili tego do tej pory.

To bardzo dobra wiadomość - cieszy się Antoni Osmólski, mieszkaniec Słonecznego Stoku. Od dawna chciał uwłaszczyć swoje mieszkanie. Ale żeby to zrobić za symboliczną opłatę, do końca roku musiałby spłacić dług, a ten wynosi około 20 tysięcy złotych. - Na razie mnie na to nie stać - mówi pan Antoni.

Tylko do końca roku miała obowiązywać ustawa, która pozwalała na takie przekształcenia. Lokatorskie prawo do lokalu można było tanio zamienić na prawo spółdzielczo- własnościowe.

Okazuje się jednak, że mieszkańcy, którzy, tak jak pan Antoni, nie zdążyli się jeszcze uwłaszczyć, nadal mają szansę. Sejm przyjął nowelizację ustawy, która zachowuje stare przepisy. Jeśli prezydent dokument podpisze, od 1 stycznia znowu będzie można składać wniosek o uwłaszczenie na dotychczasowych warunkach.

- To bardzo dobrze, że posłowie się zdecydowali - komentuje Eugeniusz Muszyc z Obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego. - W ciągu ostatniego miesiąca przeżywaliśmy prawdziwe oblężenie. Setki ludzi dzwoniło i pytało, jak złożyć wniosek. Teraz wszyscy zdążą.

Takie rozwiązanie jest także na rękę prezesom białostockich spółdzielni mieszkaniowych. - Cieszy mnie taki obrót sprawy. Spodziewaliśmy się tego - przyznaje Andrzej Rojek, prezes spółdzielni Rodzina Kolejowa. - To uspokoi trochę mieszkańców, którzy śpieszyli się z uwłaszczeniem.

- To słuszne i moim zdaniem, sprawiedliwe, żeby każdy miał taką samą szansę - dodaje Jerzy Cywoniuk, prezes spółdzielni Słoneczny Stok.