Usunęli słup i zniszczyli bocianie gniazdo

Gniazdo bocianie mieściło się na nieużywanym słupie energetycznym przy ulicy Sportowej w Uhowie. Do czasu, gdy pewnego dnia przyjechali energetycy i zniszczyli je.

- Rozumiem, że słup mógł być w złym stanie i trzeba było go usunąć. Ale często w takich sytuacjach stawia się nowy zwieńczony specjalną platformą - pisze dalej Czytelnik.

Szkoda ptaków

Pan Paweł przesłał nam też zdjęcia z tej “akcji".

- Wiele miejscowości wręcz chlubi się ilością bocianich gniazd. Suraż, Zawyki, Pentowo to cel wędrówki setek rodzin bocianich. Przez niedalekie Bokiny przebiega Podlaski Szlak Bociani, a w Uhowie nie mamy się czym chwalić. Bo jak? Skoro usuwa się nieliczne gniazda, zamiast tworzyć warunki do budowy nowych - denerwuje się.

Rozmawialiśmy z Andrzejem Piekarskim rzecznikiem PGE w Białymstoku.

Słup przeszkadzał, ale nowego nie będzie

Poinformował nas, że 27 sierpnia 2008 roku wpłynęło pismo od właścicieli działki, na której stał słup z bocianim gniazem. - Właściciele prosili o demontaż, z uwagi na stan techniczny słupa (odpadały fragmenty betonu). Ich zdaniem zagrażał on okolicznym mieszkańcom - mówi Piekarski.

Czy PGE miało pozwolenie na usunięcie gniazda? Czy uda się ustawić nowy słup, zanim pojawią się bociany?

- W myśl prawa o ochronie przyrody, nasze działania nie wymagały żadnych zezwoleń. Nie przewidujemy prac związanych z odbudową tego gniazda. W podobnych sytuacjach, tam, gdzie to możliwe, a stan techniczny słupów na to pozwała, zostawiamy słupy z gniazdami bocianimi - wyjaśnia Andrzej Piekarski.
Interweniował u burmistrza

Nasz Czytelnik próbował interweniować w tej sprawie u burmistrza Łap Romana Czepe. Napisał do magistratu, jednak nie otrzymał odpowiedzi.

- Trochę mnie to zdziwiło, bo, przecież aspirujemy do miana gminy turystycznej? Tylko jak mamy zachęcić turystów do odwiedzania naszych terenów? - pyta retorycznie w mailu Paweł Kowalowicz.