Tylko naprzeciwko basenu krawężnik jest obniżony i można tam normalnie zaparkować. Niestety, nie na całej długości chodnika - mówi Janusz Pogorzelski. - Pomimo tego, że jest tam jeszcze kilka miejsc parkingowych, nie ma możliwości, żeby na nie wjechać. Krawężnik ma chyba ponad dwadzieścia centymetrów.
A chodzi o ulicę Włókienniczą. Tu prawie zawsze kierowcy mają problemy ze znalezieniem miejsc parkingowych.
- Za basenem kierując się w dół ulicy czy po jej drugiej stronie na wysokości Ośrodka Interwencji Kryzysowej tylko najodważniejsi decydują się parkować na chodniku - twierdzi Janusz Pogorzelski.
- Właściciele aut z niskim podwoziem mogą tylko pomarzyć o zostawieniu tu auta. Są zmuszeni jeździć w kółko i szukać innego miejsca. A w centrum nie jest łatwo je znaleźć.
Piesi też nie są zadowoleni z tego, jak wyglądają tu chodniki.
- Nie ma co się oszukiwać. Nie zawsze szukamy przejścia dla pieszych, żeby przejść na drugą stronę ulicy - mówi pani Marta. - A tu trzeba naprawdę zwolnić, żeby zejść z wysokiego krawężnika na ulicę. Współczuję starszym osobom, które nie są tak wysportowane. Kiedyś widziałam, jak kobieta próbowała pokonać ten wysoki krawężnik wózkiem inwalidzkim. Nie dała rady. Musiała jechać daleko ulicą aż do przejścia dla pieszych.
Kierowcy, którzy parkują przy ulicy Włókienniczej, jak i piesi, chcieliby, żeby drogowcy zmniejszyli krawężniki. - Zostaną obniżone jeszcze w tym roku - obiecuje Beata Kołakowska z biura prasowego białostockiego magistratu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
