Według niej straż miejska nie reaguje.
- Ostatnio mieszkaniec kamienicy usłyszał taką odpowiedź od pana funkcjonariusza: Straż Miejska po poprzednim wezwaniu stwierdziła, że nie ma podstawy do ukarania kierowców ponieważ tam gdzie parkują samochody nie wyrosła trawa. Tylko jak ona mogła tam urosnąć, jeżeli całe podłoże zostało zryte przez stawiane tam samochody? - twierdzi Czytelniczka.
Jacek Pietraszewski ze straży miejskiej zapewnia, że do momentu, w którym zieleniec jeszcze istniał, strażnicy karali kierowców. Teraz nie mają podstawy. - Gdy na miejscu przeznaczonym pod zieleniec brak jest roślinności, nie można mówić o jej niszczeniu - mówi.
Tłumaczy, że strażnicy nie mogą być w każdym miejscy, w którym niszczone są trawniki: - Najczęściej dochodzi do takich sytuacji tuż po okresie zimowym, gdy kierowcy ,,wywożą" trawniki na kołach.
Przypomina też, że za niszczenie roślinności można zostać ukaranym grzywną do 1000 zł.
- Od stycznia 2012 roku podjęliśmy 1394 interwencje, 770 osób ukaraliśmy mandatami, a w 334 przypadkach skierowaliśmy sprawę do sądu - podkreśla.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?