Wczoraj, kilka minut po godzinie 8, policjanci z Białegostoku poinformowani zostali, że w pobliżu lasu przy ulicy Suchowolca ktoś pali ognisko.
- Po przyjechaniu na miejsce mundurowi zauważyli słup dymu - opowiada asp. Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Szybko okazało się, że wydobywał się on z betonowego kręgu, w którym ktoś opalając przewody elektryczne usuwał z nich izolację.
Przy ognisku nikogo nie było, jednak policjanci zauważyli pozostawione ślady, które prowadziły w głąb lasu.
Funkcjonariusze idąc ich tropem zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok schowali się w zaroślach.
Natomiast po kilku chwilach dwie osoby pojawiły się obok pobliskiego cmentarza obserwując pracę mundurowych. Policjanci szybko ustalili, że to właśnie ci młodzi mężczyźni palili ognisko wytapiając w nim izolację z przewodów.
- Obaj mieli pobrudzone sadzą ręce - dodaje asp. Sorko. - Na początku wszystkiemu zaprzeczali.
15 i 16-latek zostali zatrzymani, a funkcjonariusze ustalają teraz skąd mieli kilkanaście kilogramów kabli elektrycznych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?