Ul. Mickiewicza. Mieszkańcy bloku chcą szlabanu. Bo nie mają gdzie parkować aut

Na naszym parkingu stawiają auta między innymi osoby podwożące dzieci do pobliskiej szkoły - skarży się Leszek Brzozowski.

Rozwiązaniem byłoby zamontowanie szlabanu, dzięki któremu z parkingu mogliby korzystać tylko mieszkańcy. - Szlaban w proponowanej przez nich lokalizacji utrudniałby dojazd mieszkańcom innych bloków - twierdzi Elżbieta Choińska ze spółdzielni im. Adama Mickiewicza.

Mieszkańcy przekonują, że szlaban nikomu by nie zawadzał, bo stanąłby tuż przy wejściu do ich klatek.

- Nam pokazywali, że chcieliby go umieścić bliżej ul. Mickiewicza - przekonuje Elżbieta Choińska.

Jeden z mieszkańców Dariusz Małaszewski uważa, że to nieprawda, bo chodzi o lokalizacje, która nikomu nie przeszkadza.

Według niego spółdzielnia nie poniosłaby żadnych kosztów postawienia szlabanu.

- Przy bloku o numerze 42 są szlabany z trzech stron budynku. Wystarczyłoby jeden z nich zabrać, a w jego miejsce wstawić płotek. Tamtejsi mieszkańcy i tak dojechaliby do swojej posesji - tłumaczy.

Elżbieta Choińska mówi, że nie można zabrać szlabanu spod jednego bloku i postawić przy innym, bo mieszkańcy tego pierwszego pokrywają co miesiąc koszty eksploatacji. - To żadne tłumaczenie. Za eksploatację jednego płaciliby mniej niż za trzy - twierdzi Dariusz Małaszewski.

Elżbieta Choińska mówi, że można się zastanowić nad postawieniem nowego szlabanu, ale dopiero w przyszłym roku.

- Teraz nie ma pieniędzy - tłumaczy. Tymczasowym rozwiązaniem mogłoby być postawienie tu znaku parking tylko dla mieszkańców. Poprzedni został usunięty latem zeszłego roku, kiedy spółdzielnia musiała dostosować osiedlowe oznaczenia do wzorów krajowych. Po naszej interwencji znak zostanie ustawiony zaraz po weekendzie majowym.